Wydarzenia wojenne na Ukrainie i to na co zwraca uwagę cały świat to jedna strona konfliktu. Druga niemniej ciekawa dzieje się obecnie poza wzrokiem głównych mediów i dotyczy rozerwania więzów strukturalnych między biznesem rosyjskim a szeroko rozumianym biznesem krajów zachodnich. Mieliśmy w pierwszej połowie zeszłego roku, gwałtowne i nagłe wyjście z Rosji takich gigantów jak IKEA czy McDonald’s. Mieliśmy firmy, które zdecydowanie nie chciały opuszczać Rosji. Wśród nich byli tacy giganci jak Auchan, Leroy Merlin czy Decathlon. Obecnie wciąż na rynku rosyjskim działają zachodnie korporacje, ale jest ich mniej i duża część z nich znajduje się na długiej liście chętnych do opuszczenia kraju. O mechanizmie tego jak wygląda obecnie procedura opuszczenia Rosji, pisaliśmy już kilkukrotnie więc tu tylko w dwóch zdaniach dla przypomnienia. Sprzedaż aktywów z rabatem minimum 50%. Zezwolenie komisji rządowej na opuszczenie kraju (komisja ma kolejkę wniosków na 8 lat do przodu). Opłata podatku od nadprogramowych zysków za lata 2021-2022, o ile obrót firmy był odpowiednio wysoki. Inna alternatywna? Porzucenie całego majątku w Rosji na pastwę zaprzyjaźnionych biznesmenów Kremla.
Nowy dzień przyniósł nam nowe i dodatkowe wymagania jakie stawia się przed firmami zachodnimi. Rząd rosyjski zdaje się tworzyć otoczkę mocarstwową i co rusz stawia nowe wymagania dla firm które pomimo ostracyzmu chciały biznes w Rosji prowadzić. Nic nie leczy wielbicielu „ruskiego miru” lepiej z tej miłości niż obcowanie z właśnie rosyjskim systemem władzy.
Podkomitet rządowej komisji ds. monitorowania inwestycji zagranicznych wypuścił nową listę wymagań dla firm, które opuszczają Rosję, a którym przyszłoby do głowy w najbliższej przyszłości, aby próbować wrócić ze swoim biznesem.
Na liście znajduje się dziesięć pozycji. Kilka z nich obowiązywało wcześniej (wspomniane wyżej i w poprzednich artykułach). Wśród nowych wymogów jest zakaz zawierania opcji odkupu, na okres dłuższy niż dwa lata. Oznacza to mniej więcej coś takiego. Macie fabrykę chcecie uciec z Rosji, ale drzwi pozostawić uchylone. Dogadujecie się z jakimś oligarchą, że mu sprzedacie biznes, ale z opcją wykupu np. za 5 lat za jakąś dobrą dla was obu kwotę. Obaj jesteście w miarę zadowoleni z takiej umowy. Okres czasowy 5 lat jest na tyle długo, aby cała wojna się skończyła i wszystko wróciło do porządku dziennego. Tak było dotychczas. W tym momencie wprowadzony limit zaledwie dwóch lat, co więcej przepis działa wstecz. W przypadku, gdy taka umowa została już podpisana, były właściciel musi zapłacić cenę rynkową, za zwrot mu przedsiębiorstwa. Ocenione zostaną również korzyści ekonomiczne dla obecnego właściciela.
Brzmi to jak szwindel. I jest to trochę oszustwo, gdyż oryginalny właściciel biznesu podpisując umowę sprzedaży miał w głowie np. te 5 lat, a teraz dostaje informacje, że jednak….to się nie uda.
Gdzie tu logika? Dlaczego rząd rosyjski chce palić w ten sposób mosty? Cel całego przepisu na tym, aby utrudnić zagranicznym firmom, opuszczenie Rosji. Powinni „zrozumieć, co tracą” – powiedziało źródło rządowe cyt. przez MT. Klasyczny szantaż, zawsze bardzo dobrze wpływa na kapitał i zainteresowanie danym krajem. Natomiast Rosja nie ma wyjścia. Odpływ kapitału zagranicznego na przestrzeni niecałych dwóch lat to ponad 300 mld dolarów. Cały roczny budżet Federacji Rosyjskiej to nieco ponad 300 mld $ (jako portal ekonomia Rosji nie możemy się doczekać przeliczenia budżetu Rosji po nowym kursie rubla).
Ale to nie koniec nowych warunków. Kolejnym nowym warunkiem będzie obowiązkowe wprowadzenie na giełdę do 20% akcji przejmowanej publicznej spółki akcyjnej, niezależnie od formatu, w jakim przeprowadzana jest transakcja. Wymóg ten będzie obowiązywał nawet wtedy, gdy zagraniczna firma dołączy do istniejącej działalności nowego właściciela. Procedura notowania będzie musiała zostać rozpoczęta w ciągu roku od zawarcia transakcji.
A co jeśli firma nie chce się zgodzić na ten „dziki zachód” na wschodzie? Jest kilka elementów, które obowiązywały wcześniej. Władimir Putin jakiś czas temu polecił przygotować środki mające na celu przyznanie państwu pierwszeństwa w zakupie aktywów „niesubordynowanych” zachodnich firm, które zamierzają opuścić Rosję. Według tamtych przepisów to Kremlowi przysługiwać będzie możliwość zakupu zachodnich aktywów ze „znaczącym dyskontem” w celu późniejszej odsprzedaży z zyskiem. Piękna relacja między biznesem a rządem Putina prawda? Aż chce się wieść pieniądze taczkami do Rosji.
Można zatem wyciągnąć pewne wnioski. Biznes, który chce opuścić Rosję, otrzymuję solidną dawkę szorstkiej miłości. Szantaż sięga już takich absurdów, że Rosjanie sami przygotowują przepisy, które mają na celu zniechęcić firmy zachodnie do powrotu w najbliżej przyszłości. Wymuszone rabaty 50%, wirtualne podatki naliczane wstecz, oraz kasowanie ustaleń w podpisanych chwilę wcześniej umowach to przepis na „nigdy więcej Rosji” dla wielu firm. Nie można zapomnieć, że kraje Azji centralnej chętnie przejmą część z tych biznesów i będą szanować inwestora, który przywozi swoje pieniądze do ich kraju. Takie zachowanie Rosji, to świetna wiadomość np. dla Kazachstanu, jak i jej sąsiadów.
Kończąc artykuł, postanowiłem podsumować go cytatem: „Jeśli firma nie wywiązuje się ze swoich zobowiązań, to oczywiście trafia do kategorii dysfunkcyjnych. Żegnamy się z tymi firmami. A co potem zrobimy z ich majątkiem? To nasza sprawa” – Wiecie, kto wypowiada się w ten sposób? Rzecznik prasowy prezydenta- Dmitrij Pieskow. Czy potrzeba dodawać coś więcej?
Tylko, że po wojnie Rosja może te prawne cuda poodwoływać – wtedy znajdą się tacy, co zechcą wrócić. Jest to w prawdzie nielogiczne, ale ludzie, a zwłaszcza związani z polityką, logiczni nie są.
Pozdrawiam.
Tu nie chodzi o konkretne zapisy tylko o nieprzewidywalność państwa. W biznesie zaufanie to podstawa. Poodwoływanie tych zapisów Reginie zmieni. Przeciwnie, jest potwierdzeniem, że jest to kraj zupełnie niewidzialny. Kto zagwarantuje, ze za chwilę wahadło nie wróci albo pójdzie w jeszcze inną stronę?
[…] O odpływie pieniądza i biznesie zachodnim pisaliśmy już jakiś czas temu, więc nadmienie tylko, że za zeszły rok wyprowadzono z Rosji 220 mld dolarów. Ten rok to dalsza ucieczka, natomiast zblokowana nieco wąskim gardłem przepisów i szantażu nałożonego przez rząd Federacji Rosyjskiej na zagranicznych przedsiębiorców i korporacje. Proces ten bardziej szczegółowo opisany jest pod tym linkiem. https://ekonomiarosji.pl/2023/07/15/szanse-na-powrot-zachodniego-biznesu/ […]