Codzienny ekonomiczny przegląd 23.05.2024

Zapraszamy na subiektywne zestawienie Codziennego, ekonomicznego przeglądu informacji z Rosji.

Dzisiejszy odcinek jak i cały kanał jest współfinansowany przez patronów, opiekunów i fanów.

Szczegóły wsparcia jak i link do Patronite znajdziecie w opisie filmu oraz pod artykułem na ekonomiarosji.pl

W dzisiejszym programie:

  • Stany Zjednoczone Ameryki nie wyraziły zgody na ataki amerykańskiej broni na terytorium Rosji . Ukraina będzie jednak musiała podjąć własne decyzje.Oświadczenie to złożył sekretarz stanu USA Antony Blinken podczas przemówienia przed Komisją Spraw Zagranicznych Izby Reprezentantów. Tym samym szef komisji Michael McCall zauważył, że wojska rosyjskie ustawiają swoją artylerię i rakiety bezpośrednio przez granicę z Ukrainą, a następnie wykorzystują je do ataków na ukraińskie miasta.
  • Spiker Izby Reprezentantów USA Mike Johnson poparł pomysł zezwolenia Ukrainie na atakowanie celów wojskowych na terytorium Rosji przy użyciu amerykańskiej broni. Uważam, że Ukrainie należy pozwolić na prowadzenie wojny według własnego uznania. Powinni mieć możliwość przeciwstawienia się” – powiedział, odpowiadając na pytanie dziennikarza Voice of America.
  • Prezydent Ukrainy Władimir Zełenski weźmie udział w wydarzeniach upamiętniających 80. rocznicę lądowania w Normandii, które odbędą się 6 czerwca, w tym zwróci się do NATO o zestrzelenie rosyjskich rakiet, tak jak zrobiły to Stany Zjednoczone i Wielka Brytania podczas ataku Iranu na Izrael. Poinformowała o tym gazeta Politico , powołując się na źródła.
  • Sekretarz prasowy Ministra Obrony Rosiyana Markovskaya odchodzi ze stanowiska. 33-letnia dziewczyna przechodzi do innej pracy. Markowska została sekretarzem prasowym Siergieja Szojgu w 2017 roku, mając 26 lat. Wcześniej pracowała jako korespondentka i prezenterka w VGTRK, a także na kanale Zvezda. Tam poznała byłego ministra obrony Siergieja Szojgu, po czym została zaproszona do pracy w ministerstwie.
  1. Rząd ogłosił „niemożliwość” ochrony rosyjskich rafinerii przed dronami.

Władze rosyjskie nie są w stanie w chronić przedsiębiorstw kompleksu paliwowo-energetycznego (FEC) przed atakami ukraińskich dronów, powiedział rosyjski wicepremier Aleksander Nowak.

„Istnieją odpowiednie przepisy dotyczące bezpieczeństwa obiektów paliwowo-energetycznych, w ramach których realizowane są działania zabezpieczające. Tak widzimy te działania.

Oczywiście nie da się w 100% wykluczyć ataków i przed nimi ochronić, czasami zdarzają się takie sytuacje” – powiedział wicepremier Nowak.

Ale to jest perełka. Bo to tak, jakby ratownik mówił na basanie. No mamy tu procedury. O proszę, tu mam koło ratunkowe i pomarańczowe spodenki i gwizdek. Ale nie zawsze się uda nam te dzieci uratować. Czasem po prostu się topią.

Mimo to, powiedział, rosyjskie obiekty energetyczne szybko odbudowują się po atakach, a władze i firmy udoskonalają „różne mechanizmy, technologie ochrony” przed dronami.

„Te prace trwają” – podkreślił Novak.

Dotychczas w zabezpieczeniu rafinerii nie pomogły jednak działa przeciwdronowe, stałe systemy elektronicznego wykrywania i tłumienia dronów, a także naciągnięte sieci i kopuły, które mają zatrzymywać obiekty latające. Ja tylko przypomnę, że w zeszłym roku były pomysły również sadzania emerytów na dachach jako taki system wykrywania, ale na szczęście szybko z niego zrezygnowano.

W ciągu pięciu i pół miesiąca tego roku rosyjskie rafinerie i składy ropy zostały zaatakowane ponad 30 razy. Zaatakowane zostały wszystkie główne rafinerie ropy naftowej w europejskiej części Rosji.

Według szacunków Reutersa, w kwietniu na skutek wypadków i „wpływów zewnętrznych” 17% mocy produkcyjnych rafinerii ogólnorosyjskich, czyli 150,9 tys. ton dziennie, było nieczynnych. Tu natomiast nie mamy wyników precyzyjnych, gdyż Rosjanie robią co mogą, aby ukrywać prawdziwe dane.

Na tym tle załamał się eksport produktów naftowych z Rosji: w kwietniu, w porównaniu z tym samym miesiącem ubiegłego roku, za granicę wyeksportowano o 24% mniej oleju opałowego, 20% mniej benzyny i 28% mniej oleju napędowego – wynika z danych Kplera.

2. Banki w Mongolii zaczęły blokować rozliczenia z Rosją.


Po Turcji, Zjednoczonych Emiratach Arabskich i Chinach w  Mongolii pojawiły się problemy z płatnościami dla rosyjskich firm. Alexander Knobel, szef międzynarodowego laboratorium badań handlu zagranicznego w RANEPA, mówił o tym na środowej konferencji „Perspektywy rozwoju współpracy handlowej, gospodarczej i inwestycyjnej między Mongolią a krajami EAEU”.

Według niego mongolskie banki obawiają się ryzyka wtórnych sankcji USA – czyli środków za naruszenie obecnego reżimu sankcji. W grudniu Departament Skarbu USA otrzymał dodatkowe uprawnienia, które pozwalają mu odciąć od amerykańskiego systemu finansowego każdy bank na świecie wnoszący wkład do rosyjskiego kompleksu wojskowo-przemysłowego.

„Ten problem należy rozwiązać na poziomie dwustronnym” – stwierdził Knobel. Jednak jak dotąd wysiłki dyplomatyczne MSZ Rosji i Kremla nie przyniosły rezultatu.

Negocjacje z Turcją, której banki od początku roku blokują płatności z Rosji, trwają od lutego. Jednak rozwiązania problemu nie udało się rozwiązać – przyznał w kwietniu ambasador Rosji w Ankarze Aleksiej Jerchow . Za to, co się dzieje, obwinił „Amerykanów i Unię Europejską”, którzy zdaniem dyplomaty „niszczą budynek rosyjsko-tureckiej współpracy handlowej i gospodarczej”.

Następnie pojawiły się trudności w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, jednym z największych antysankcyjnych „centrów” rosyjskiej gospodarki. Według Reuters banki masowo zaostrzyły wymogi związane z przestrzeganiem sankcji, a First Abu Dhabi Bank (FAB) i Dubai Islamic Bank (DIB) zablokowały kilka rachunków związanych z handlem rosyjskimi towarami.

W Chinach od marca zawieszono 80% rozliczeń z Rosją – szacują eksperci z Instytutu Badań Finansowych Chong-yang Chińskiego Uniwersytetu Ludowego w Pekinie . W największych bankach płatności zaczęły się od tygodni zawieszać – poinformowali rosyjscy importerzy w rozmowie z „The Moskwa Times”. Chińscy eksporterzy zwracają się o pomoc do małych banków lub operatorów płatności podziemnych, a niektórzy z rozpaczy w zasadzie odmawiają współpracy z Rosją, napisał Reuters.

Wizyta prezydenta Rosji Władimira Putina w Chinach wydaje się nie mieć wpływu na poprawę sytuacji. Po negocjacjach z prezydentem Chin Xi Jinpingiem Putin nie zapowiedział konkretnych działań mających rozwiązać problem płatności.

3. Finlandia zaproponowała zamknięcie floty cieni Putina na Morzu Bałtyckim.

Finlandia i Wielka Brytania omawiają możliwości ograniczenia ruchu tankowców rosyjskiej floty cieni. Statki te nie tylko transportują ropę wbrew zachodnim pułapom cenowym, ale także stanowią zagrożenie dla środowiska, ponieważ większość tankowców we flocie jest stara i ma coraz gorsze standardy bezpieczeństwa.

Przedstawiciele Londynu i Helsinek rozważają plany zaangażowania krajów trzecich w blokowanie przepływów rosyjskich tankowców na Morzu Bałtyckim i Kanale La Manche – powiedziała dziennikowi „The Guardian” fińska minister spraw zagranicznych Elina Valtonen podczas wizyty w stolicy Wielkiej Brytanii.

Miesięcznie przez Cieśninę Viru (część Zatoki Fińskiej) pomiędzy Finlandią a Estonią przepływa około 100 tankowców przewożących rosyjską ropę.

Według Kplera i konsorcjum ubezpieczycieli zeszłej zimy tankowce w wieku od 15 do 20 lat (bez zachodniego ubezpieczenia) odpowiadały za prawie 58% rosyjskiego eksportu ropy przez Morze Bałtyckie (58 mln baryłek).

Próbując ominąć pułap i zachodnie sankcje, Rosja nauczyła się szybko ponownie rejestrować firmy będące właścicielami tankowców i samych statków. W tej sytuacji coraz mniej jasne jest, w jakim stopniu statki i ich właściciele przestrzegają środków bezpieczeństwa.

Istnieją dowody na to, że flota cieni ignoruje wymagania firm ubezpieczeniowych, ale oczywiste jest, że w ten sposób próbuje ominąć wymogi dotyczące przestrzegania pułapów cenowych.

Dlatego jej zdaniem UE myśli o nowych sankcjach, a kraje G7 badają także możliwość przeciwdziałania antysankcyjnym działaniom Rosji.

Rozważamy kilka sposobów utrudnienia życia nie tylko tym statkom, ale także krajom, pod których banderami pływają.


UE musi współpracować „z partnerami i sojusznikami na całym świecie, aby znaleźć skuteczne sposoby, aby położyć temu kres, ponieważ działania Rosji w sposób oczywisty nie tylko stwarzają ryzyko dla środowiska, ale także umożliwiają jej dalszy eksport ropy i generowanie walut obcych dla swoich ekonomii”, która obecnie w dużej mierze koncentruje się na wojnie z Ukrainą i konfrontacji z Zachodem.

„Będziemy korzystać z organizacji międzynarodowych, ale także sprawdzimy, w jakim stopniu międzynarodowe prawo morskie pozwala nam skutecznie zakazywać takiego transportu” – zapowiedział minister.

Prawo międzynarodowe (przede wszystkim Konwencja ONZ o prawie morza z 1982 r.) zapewnia wolność żeglugi. Dlatego też żadnemu krajowi trudno jest ingerować w ruch statków.

Jednak te prawa „zostały napisane dla zupełnie innego świata niż ten, który widzimy obecnie.

Zobaczymy co wymyślą w najbliższych miesiącach. Jak coś ma przejść przez ONZ to słabo to widzę.

4. Norwegia zakazała wjazdu rosyjskim turystom

Władze norweskie wprowadziły ograniczenia wjazdu obywateli Rosji. Od 29 maja Rosjanie przybywający do kraju skandynawskiego w celach turystycznych nie będą mieli wjazdu. Wyjątek mogą stanowić obywatele Rosji, którzy podróżują w celu odwiedzenia bliskich krewnych lub w celu podjęcia pracy lub nauki w Norwegii lub strefie Schengen.

Z komunikatu prasowego norweskiego rządu wynika, że ​​ograniczenie dotyczy zarówno osób posiadających wizy wydane przez Norwegię przed wiosną 2022 r., jak i wizy wydane przez inne państwa strefy Schengen. Rząd norweski uzasadnił wprowadzenie nowych ograniczeń koniecznością wsparcia sojuszników w reagowaniu na działania militarne Rosji na Ukrainie.

Norwegia ograniczyła wjazd Rosjan wiosną 2022 r.: kraj prawie zaprzestał wydawania wiz turystycznych obywatelom Rosji. Od 3 października 2023 r. na terytorium Norwegii obowiązuje zakaz wjazdu samochodów osobowych z rosyjskimi tablicami rejestracyjnymi, które mogą pomieścić maksymalnie dziewięć osób. Wjazdu przez granicę zewnętrzną w celach turystycznych Rosjanom zakazała także Finlandia, Estonia, Łotwa, Litwa, Polska i Czechy.

5. Ministerstwo budownictwa chce zmusić przedsiębiorstwa usług komunalnych do pracy.

Ministerstwo Budownictwa Federacji Rosyjskiej może zrewidować system przeliczania kosztów mieszkań i usług komunalnych, jeżeli okazały się one złej jakości lub w ogóle nie zostały zapewnione.

Zgłoszono już odpowiednie pismo do wydziału konstrukcyjnego, organizacji społecznych i praw człowieka. Może to być szczególnie istotne w przypadku płacenia za dostawę wody lub ogrzewanie, które często są czasowo wyłączane w różnych regionach kraju ze względu na duże zużycie sprzętu.

Jak wykazały badania prawie jedna trzecia Rosjan (28,5%) odnotowała pogorszenie jakości mieszkalnictwa i usług komunalnych w ciągu ostatniego roku.

Jest to naturalny skutek tego, że wcześniej w sektorze mieszkalnictwa i usług komunalnych istniał nadzór federalny, obecnie wszystko przeniosło się na poziom lokalny, co negatywnie wpływa na jakość świadczonych usług.

Poziom zużycia sprzętu komunalnego w Rosji jest bardzo wysoki; są obszary, na przykład zaopatrzenie w wodę, gdzie wskaźnik ten sięga 50%.

Można śmiało przewidzieć, że jeśli nic się nie zmieni, liczba wypadków w sieciach użyteczności publicznej wzrośnie. Tymczasem Rosjanie płacą za usługi w pełni, niezależnie od tego, czy zostały one świadczone konsumentom i jaka była ich jakość. Jakość usług publicznych kontrolują najczęściej służby podległe władzom lokalnym, które z kolei tworzą te spółki. Powstaje konflikt interesów. W tym systemie konsumenci najczęściej otrzymują po prostu wyłączenie mediów na stałe w odpowiedzi na swoje reklamacje. No i co w sumie wtedy można zrobić?

Międzynarodowa Konfederacja Stowarzyszeń Konsumenckich zwróciła się do Ministerstwa Budownictwa z inicjatywą zorganizowania systemu automatycznego przeliczania kosztów usług komunalnych dla Rosjan, gdyby usługi te okazały się niewystarczającej jakości lub w ogóle nie były świadczone.

„Potrzebujemy jedynie woli politycznej”. I planujemy dopilnować, aby władze to wykazały. Chcemy, aby konsumenci, którzy cierpią z powodu złej jakości świadczenia mieszkań i usług komunalnych, mieli prawo do odpowiedniej obniżki opłat i aby działo się to automatycznie.

Ja tu widzę conajmniej 1 problem…

6. Rafinerie proszą rząd o pomoc

W kontekście zachodnich sankcji i rosnących kosztów naftowcy boją się utraty wsparcia państwa dla programu modernizacji rafinerii w postaci dopłat motywacyjnych w ramach umów inwestycyjnych. Według Kommersanta Rosnieft’ zwraca się do rządu o odstąpienie od szeregu warunków realizacji porozumień i wydłużenie o dwa lata warunków otrzymania ulgi inwestycyjnej na odwróconą akcyzę na ropę naftową. Proponuje wprowadzenie innych ulg podatkowych, które zrekompensują koszty ataków dronów na rafinerie ropy naftowej w Federacji Rosyjskiej.

Facebook Comments Box
Paweł Jeżowski Opublikowane przez: