Zapraszamy na subiektywne zestawienie Codziennego, ekonomicznego przeglądu informacji z Rosji.
Dzisiejszy odcinek jak i cały kanał jest współfinansowany przez patronów, opiekunów i fanów.
Szczegóły wsparcia jak i link do Patronite znajdziecie w opisie filmu oraz pod artykułem na ekonomiarosji.pl
W dzisiejszym programie:
Shorts:
- Asystent sekretarza armii USA ds. zaopatrzenia i sprzętu Douglas Bush powiedział, że do końca 2024 roku Stany Zjednoczone będą w stanie produkować 70-80 tys. pocisków artyleryjskich miesięcznie, m.in. w celu „pełniejszego wsparcia Ukrainy”.
- Rosja zwróciła się z prośbą o pilne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ w związku z ostrzałem Lisiczańska przez Siły Zbrojne Ukrainy – poinformował Dmitrij Poljanski, pierwszy zastępca stałego przedstawiciela Federacji Rosyjskiej przy światowej organizacji. Spotkanie ma się odbyć 6 lutego. Przypomnijmy atak nastąpił na piekarnię. Rosjanie podają że zgineło 28 osób w tym minister ds. sytuacji nadzwyczajnych Ługańskej Republiki Ludowej Aleksiej Poteleszczenko.
- Sekretarz generalny ONZ António Guterres potępił atak na Lisiczańsk: wszystkie ataki na ludność cywilną są niedopuszczalne i muszą się natychmiast skończyć.
- Węgry nie zniosą jednostronnego zakazu importu ukraińskich produktów rolnych, dopóki nie zostaną wprowadzone ograniczenia na poziomie europejskim – powiedział węgierski minister rolnictwa István Nagy.
- Holandia przygotowuje dodatkowe 6 myśliwców F-16 dla Ukrainy – poinformowała minister obrony tego kraju Kaisa Ollongren.
- Duma Państwowa ogłosiła niedopuszczalność podwyżki cen mieszkań. Wzrost cen mieszkań jest nie do zaakceptowania, a preferencyjne kredyty hipoteczne powinny być ukierunkowane i zwiększyć przystępność cenową mieszkań.
- Japonia zaostrzy wymogi dotyczące przestrzegania pułapu cenowego na rosyjską ropę
- Rada UE i Parlament Europejski ogłosiły, że uzgodniły nowy mechanizm wsparcia dla Ukrainy w wysokości 50 mld euro na lata 2024-2027.
Nieporozumienia Niemiec z innymi krajami UE w sprawie uzupełnienia funduszu pomocy wojskowej dla Ukrainy grożą opóźnieniami w dostawach broni do Kijowa podaje FT.
Mówimy o Europejskim Funduszu Pokoju (EFP) o wartości 12 miliardów euro, który jest finansowany nie z ogólnego budżetu UE, ale z niezależnych wkładów krajów członkowskich stowarzyszenia. Konkretne kwoty zależą od wielkości ich PKB.
EFP zmniejszono o 5,6 mld euro po wypłaceniu odszkodowań państwom, które dostarczyły Ukrainie broń, a teraz środki te wymagają uzupełnienia.
Jednak finansowanie w wysokości 5 miliardów euro zostało opóźnione, ponieważ kraje spierają się o to, jak zreformować fundusz, aby lepiej odpowiadał potrzebom Ukrainy i pomógł europejskiemu przemysłowi zbrojeniowemu je zaspokoić.
Bruksela proponuje najpierw zapłacić, a następnie otrzymać odszkodowanie, ale Niemcy sprzeciwiają się temu modelowi, argumentując, że „nie potrzebują rekompensaty” – stwierdził urzędnik UE zaangażowany w negocjacje.
Zamiast tego Berlin proponuje, aby koszt pomocy wojskowej dla Ukrainy wliczać do udziału Niemiec w EFP. Jednak mniejsze kraje, takie jak kraje bałtyckie, uważają, że spowodowałoby to znaczne zmniejszenie wielkości funduszu.
Kanclerz Olaf Scholz potwierdził stanowisko Niemiec na szczycie UE 1 lutego. Według źródeł nalegał, aby przy uzupełnianiu funduszu uwzględnić „wkład narodowy” każdego kraju na rzecz Ukrainy, ale kwestia ta nie została szczegółowo omówiona.
Główni darczyńcy EFP twierdzą, że małe państwa, takie jak kraje bałtyckie bałtyckie, otrzymały ogromne odszkodowania za wysyłanie przestarzałej broni na Ukrainę i przeznaczyły te pieniądze na modernizację własnych arsenałów. A oni z kolei podkreślają, że na początku wojny Ukraińskie Siły Zbrojne potrzebowały radzieckiego sprzętu, bo już wiedziały, jak go używać.
Kolejną kwestią sporną jest to, jak szybko EPF przejdzie od zwrotu kosztów do finansowania kontraktów na broń. Kraje posiadające duży przemysł zbrojeniowy, takie jak Niemcy i Francja, naciskają na szybkie zmiany, ponieważ „odniosą one największe korzyści” i „reszta z nas bardzo dobrze to rozumie” – powiedział urzędnik UE. Urzędnicy negocjujący pracują nad znalezieniem kompromisowego rozwiązania do końca lutego.
1 lutego kraje UE zgodziły się przeznaczyć dla Ukrainy 50 mld euro pomocy gospodarczej w latach 2024–2027. Plan finansowania powinien zapewnić Kijowowi przewidywalną politykę budżetową. UE zamierza przekazywać Ukrainie 12,5 miliarda euro rocznie, na tę kwotę składać się będą pożyczki i dotacje.
Mamy więc kilka źródeł finansowania Ukrainy.
50 mld to się udało przegłosować i ta kwota pochodzi z UE, oraz 12 mld Euro- i to jest osobny fundusz poza budżetem UE.
2. FAS zaproponował wzór na obliczania Spekulanta
FAS proponuje, aby uznać cenę za nierozsądną i spekulacyjną , jeśli przewyższyła inflację o więcej niż 5% przez 60 dni z rzędu bez przyczyn ekonomicznych. Rząd skierował inicjatywę do rewizji, m.in. pod kątem oceny wzrostu popytu i kosztów. Oficjalną inflację rzecz jasna.
Jest to kolejna ulepszona wersja, która została wysłana do rządu w grudniu ubiegłego roku i zawierała sytuacje, w których koszt wzrośnie o ponad 30% w ciągu 60 dni kalendarzowych.
Wszystko wskazuje żę ta wersja zostanie przyjęta przez rząd
Nasz ulubiony wicepremier Biełousow polecił FAS sfinalizowanie projektu ustawy.
Biełousow polecił FAS w szczególności opracowanie mechanizmu określania kryteriów znacznego wzrostu popytu, a także metodologii oceny wzrostu kosztów wpływających na ceny. Ponadto służba musi wypracować metodologię określania wpływu czynnika sezonowego na wzrost cen oraz ustalić „wyczerpującą listę” czynników potwierdzających ekonomiczną wykonalność wzrostu kosztów towarów, a także metod ich oceny.
3. Nowe pokolenie szykowane na front. 5 milionów Pionierów.
Szeregi nowych „pionierów”, utworzonych na zlecenie prezydenta Rosji Władimira Putina, powinno uzupełnić 500 tys. uczniów w najbliższym czasie.
Kierownictwo ruchu zamierza to osiągnąć poprzez podniesienie maksymalnego wieku jego uczestników z 18 do 25 lat, – tak szacueje Grigorij Gurow, przewodniczący Pierwszego Ruchu.
Według niego w zeszłym roku ruch otworzył ponad 500 filii w szkołach wyższych i ich filiach.
Dzięki temu w szeregi organizacji wstąpiło ponad 6 tysięcy nowych członków. W sumie jest ich obecnie około 5 milionów – oznajmił Putin 1 lutego na zamknięciu II Kongresu nowego „pioniera”.
Uczestnikami organizacji są głównie uczniowie i nauczyciele, którzy pełnią rolę mentorów dla uczniów i uczniów szkół średnich zawodowych – wyjaśnił Gurow.
„Staramy się tak konstruować naszą pracę, aby studenci <…> przekazywali swoje doświadczenia zarówno jako uczestnicy projektów ruchowych, jak i jako studenci, motywując uczniów do zapisywania się na różne specjalności na uczelni” – zauważył.
Ekspansję „Ruchu Pierwszego” można porównać do „szablonu zrozumiałego dla wszystkich” – październikowców, pionierów i członków Komsomołu – zauważa politolog Aleksander Asafow. Według niego odpowiada to koncepcji jednolitej przestrzeni edukacyjno-wychowawczej, która jest zapisana na poziomie Ministerstwa Edukacji.
Podniesienie granicy wieku uczestników ruchu do 25 lat obejmie wszystkie kategorie studentów na uniwersytetach – licencjatów, studentów studiów magisterskich i doktorantów, mówi politolog Aleksander Niemcew. Zwrócił także uwagę na pozytywną ocenę pracy ruchu przez Putina. Dla prezydenta „pionierstwo” to „ważna i osobista historia”, dlatego organizacja „będzie się wzmacniać” – uważa Niemcew.
W 2023 roku na nowego „pioniera” przeznaczono z budżetu około 19 miliardów rubli , co jest zbliżone do rocznych dochodów biednych regionów, takich jak Kałmucja (24 miliardy rubli) czy Żydowski Obwód Autonomiczny (20,4 miliarda rubli). To także dwukrotnie więcej niż budżet federalny przeznaczony na „Rozwój sieci krajowych ośrodków badań medycznych i wprowadzanie innowacyjnych technologii medycznych” (9,2 mld).
W 2024 r. budżet Pioneera wzrośnie do 20,5 mld rubli, a w latach 2025–2026. ukształtuje się na poziomie 19,7 mld.
4. Zlikwidowano 100 tras transportu miejskiego
Większość cięć w trasach transportu publicznego w 2023 r. dotknęła linie transportu elektrycznego. Analitycy ostrzegają, że zmniejszenie liczby tras może doprowadzić do „ogólnej degradacji” lokalnych systemów transportowych
Optymalizacja ta dotknęła linie transportu elektrycznego – 51 takich tras zostało wycofanych z ruchu. Wynika to z wyników rankingu miast według jakości transportu publicznego, przygotowanego przez firmę Simetra (zajmującą się modelowaniem transportu).
W wielu regionach, w których nie zwraca się wystarczającej uwagi na rozwój transportu publicznego, zmniejszenie liczby tras może prowadzić do „ogólnej degradacji” lokalnych systemów transportowych.
Wraz z tendencją do skracania tras stale zmniejsza się przepustowość infrastruktury dla transportu elektrycznego, takiej jak tramwaje i trolejbusy. Tym samym łączna produkcja w miastach objętych badaniem (w tym roku na liście znalazły się 102 miejscowości) wyniosła zaledwie 7 tys. jednostek – odpowiednio 2,9 tys. i 4,1 tys. Jednocześnie w ciągu roku z flot transportu elektrycznego wycofano ponad 400 jednostek sprzętu.
W związku ze zmniejszeniem tras i liczby pojazdów zmniejsza się również przepustowość infrastruktury: zmniejszył się odsetek linii tramwajowych w eksploatacji z 92,7 do 87,6%, a liczba linii traktorowych z 83,7 do 79,9%. Wynika to również z wielu linii zawieszonych na okresy odbudowy, na przykład w Krasnojarsku, Lipiecku, Saratowie, Czelabińsku, Niżnym Nowogrodzie.
Spadek liczby tramwajów i trolejbusów wynika w dużej mierze z ekstremalnego zużycia tego typu transportu – około 40% urządzeń pracuje poza standardową żywotnością i jest utrzymywane w stanie roboczym, z reguły „nie ze względu na dobrą żywotność”, ale tylko ze względu na brak wymiany na nowy nowoczesny transport niskopodłogowy (typ pojazdu, w konstrukcji którego nie ma stopni między platformą wejściową a podłogą przedziału pasażerskiego.
Przez długi czas uzupełnianie parku było ograniczone możliwościami finansowymi regionów i gmin. Trolejbusy i tramwaje są rzeczywiście „absolutnie niedoinwestowanym” segmentem. „Regiony spisują starą flotę na straty bardzo powolnymi dostawami nowego sprzętu”
Zapotrzebowanie na finansowanie odnowy transportu elektrycznego, budowy i przebudowy odpowiedniej infrastruktury . oszacowano na 500 mld rubli.
5. Turcja żąda od Putina zniżki na gaz. Kolejnej…
Turcja przygotowuje się do zażądania od Władimira Putina nowych koncesji gazowych podczas wizyty w Ankarze, która będzie pierwszą wizytą rosyjskiego prezydenta do państwa NATO od rozpoczęcia wojny na Ukrainie. Będzie to niezwykle ciekawe. Oczywiście na Kremlince tę wizytę omówimy sobie szczegółowo.
Erdogan, który ma przeprowadzić rozmowy z Putinem 12 lutego. Zamierza uzyskać nowe rabaty na rosyjski gaz (No bo niby czemu nie?)
Prezydent Turcji zamierza powiązać kwestię obniżek cen od Gazpromu z projektem „hubu gazowego” w Turcji, za pomocą którego Kreml liczy na znalezienie nowych nabywców dla gazowego monopolisty po utracie kluczowego europejskiego rynek.
„Turcja zawsze była wiarygodnym konsumentem rosyjskiego gazu. Władze mówiły już wcześniej, że liczą za niego bardziej rozsądne ceny, m.in. w świetle planów utworzenia hubu gazowego”
Nie przystąpiwszy do sankcji wobec Rosji i stając się głównym „węzłem tranzytowym” dla rosyjskiego importu i przepływów pieniężnych, Turcja wynegocjowała dla siebie dużą zniżkę na gaz w zeszłym roku, kiedy państwowe przedsiębiorstwo energetyczne Botas otrzymało prawo do odroczenia płatności na rzecz Gazpromu za 4 miliardy dolarów.
Teraz Erdogan się rozochocił i liczy na więcej i ma czym zagrozić Rosji: od stycznia tureckie banki zaczęły masowo blokować płatności z Federacji Rosyjskiej, powołując się na zaostrzenie amerykańskich sankcji i groźbę utraty dostępu do światowego systemu dolarowego.
Atakowano nawet transakcje w lirach i rublach, w wyniku czego sparaliżowany został przepływ tureckich towarów na rynek rosyjski, których wolumen przekraczał 10 miliardów dolarów rocznie.
W zeszłym roku zapotrzebowanie na gaz Gazpromu w Turcji spadło do najniższego poziomu od 4 lat: w okresie styczeń-sierpień przez Turkish Stream i Blue Stream przepompowano zaledwie około 10 miliardów metrów sześciennych – o połowę mniej niż w tym samym okresie rok wcześniej.
Złote myśli
Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział, że gdyby Rosja nie chroniła mieszkańców obwodów Krymu, Donbasu, Chersonia i Zaporoża, nieuchronnie „przekształciłaby się w zrujnowany, bezużyteczny” kraj.
Władimir
Oglądałem wywiad z Pawłem na Polsacie News. Dla mnie jest medialną gwiazdą:). Przyjemny timbre głosu. Merytoryczność i wyważone opinie. Profesjonalizm.. Taki sam jak na jego kanale Kremlinka który oglądam z przyjemnością. Tym większą im bardziej rosja osiada na ekonomicznym dnie.