Zapraszamy na subiektywne zestawienie Codziennego, ekonomicznego przeglądu informacji z Rosji.
Dzisiejszy odcinek jak i cały kanał jest współfinansowany przez patronów, opiekunów i fanów.
Szczegóły wsparcia jak i link do Patronite znajdziecie w opisie filmu oraz pod artykułem na ekonomiarosji.pl
W dzisiejszym programie:
Short:
- Natychmiast po przyjęciu 12. pakietu sankcji, który zakazał importu rosyjskich diamentów, kraje UE rozpoczęły przygotowania 13. i 14. pakietu sankcji wobec Rosji. Inicjatorem są kraje bałtyckie ale ma to silne poparcie Niemiec i Polski.
- Samolot pasażerski Boeing 737 linii lotniczych Aerofłot, który leciał z Moskwy do Erywania rankiem 18 grudnia, wylądował awaryjnie na lotnisku Szeremietiewo.
- A juz jutro co w Rosji zdrożeje od 1 stycznia. Rosjanie trzymajcie się za portfele.
- Macron nie wykluczył zaproszenia Putina na zbliżające się obchody w 2024 r. z okazji 80. rocznicy lądowania aliantów w Normandii w przypadku rozmów pokojowych z Zełenskim.
- Stany Zjednoczone rozszerzyły sankcje antyrosyjskie na cztery firmy i jeden tankowiec
- Jedna czwarta niemieckiego eksportu broni w 2022 r. trafiła na Ukrainę, czyli ok. 2,2 mld euro – wynika z raportu niemieckiego Ministerstwa Gospodarki.
- Nie ma teraz warunków wstępnych do rozmów pokojowych w sprawie Ukrainy – powiedział Pieskow.
- Niemcy zamierzają skonfiskować majątki i depozyty moskiewskiej giełdy
Niemiecka prokuratura federalna wystąpiła do sądu o zgodę na konfiskatę rosyjskiego majątku. Do tej pory kraje UE zamrażały jedynie fundusze i majątek oligarchów, urzędników i firm. Jednak próba uratowania przez moskiewską giełdę 720 mln euro ulokowanych w Niemczech przed sankcjami dała władzom powód do uznania tego działania za przestępstwo i podjęcia próby przejęcia środków.
Niemiecka prokuratura złożyła w sądzie we Frankfurcie wniosek o konfiskatę środków ulokowanych przez Krajowy Depozyt Rozrachunkowy (NSD) w niemieckim oddziale amerykańskiego banku JPMorgan.
Nie jest tajemnicą, że precedensowa decyzja została podjęta na tle coraz aktywniejszych działań Kremla zmierzających do przejmowania mienia zagranicznych firm działających w Rosji na różne sposoby. We wtorek Władimir Putin odebrał udziały w spółkach joint venture z Gazpromem niemieckiemu Wintershall i austriackiemu OMV.
Niemiecki rząd nie może sobie pozwolić na bezkarne działania Rosjan, musi też znaleść środki na odszkodowania dla swoich gigantów. Kolejka nie juest krótka a odszkodowania mogą być bajońskie,
Przypomnijmy że niedawno UE zdecydowała o możliwości wykorzystania zamrożonych rosyjskich aktywów do wypłaty odszkodowań europejskim firmom, którym Moskwa siłą odebrała nieruchomości w Rosji.
2. Protestują i coraz głośniej zwracają swe protesty do Putina.
Prezydent Rosji Władimir Putin, który przedłużył mobilizację na czas nieokreślony, musi zakończyć działania wojenne na Ukrainie lub sam wyruszyć na front – poinformowali w telegramie „Way Home” krewni rezerwistów powołanych na wojnę.
Opublikowali apel mężczyzny w mundurze, który przedstawia się jako Aleksander.
Według niego na froncie „wszystko jest nie tak zorganizowane i łamane są ustalenia, łamane też są prawa człowieka”. Zmobilizowani, zwłaszcza starsi, mają poważne problemy zdrowotne, ale „nikogo to nie obchodzi, nie będą leczyć – dali im pigułkę i tyle”.
Aleksander mówi, że on i inni wojskowi chcą pokoju i zakończenia wojny, aby „żyć spokojnie i długo i szczęśliwie, ale prezydent nie chce tego dać”, deklarując potrzebę „denazyfikacji” i „demilitaryzacji” Ukraina – cele, które „można interpretować, jak chcesz i rozciągać je w nieskończoność”.
W komentarzu pod filmem krewni zmobilizowanych zwrócili się do Putina: „Władimirze Władimirowicz, do czego doprowadziłeś ludzi. My, Rosjanie, nie mamy już nadziei pod waszym przywództwem. Zakończ SVO, usiądź przy stole negocjacyjnym. Czym do cholery są „denazyfikacja” i „demilitaryzacja”? Czy rozumiesz, o czym mówisz? Za każdym razem, gdy wypowiadasz te słowa, ludzie umierają. Żyjmy w pokoju. Albo sam pójdziesz na front i sam zginiesz.
Pytania o powrót walczących rezerwistów do domu były transmitowane na ekranie w sali, w której odbywała się „Direct Line” którą wam steściliśmy w programie JaRuskij w sobotę, ale Putin nie odpowiedzał na żadne z nich. Powiedział tylko, że nie ma teraz potrzeby drugiej fali mobilizacji.
Tak. Bo pierwsza nie została odwołana.
Dla przypomnienia i nowych widzów. We wrześniu przewodniczący Komisji Obrony Dumy Państwowej Andriej Kartapołow powiedział, że zmobilizowani nie opuszczą strefy działań bojowych do końca wojny i nie przewiduje się dla nich rotacji. Jedyne, na co mogą liczyć, to urlop po każdych sześciu miesiącach służby.
3. Rosyjski rząd poparł projekt ustawy zakazującej zagranicznym analitykom badania rosyjskich rynków surowcowych
Deputowani proponują uregulowanie działalności firm, które badają rynki konsumenckie w Rosji i których przychody wynoszą co najmniej 30 mln rubli.
W dokumencie zaproponowano, aby analiza rosyjskich rynków towarowych była dopuszczalna tylko przez firmy, których kapitał zakładowy jest w 80% własnością rosyjskich osób fizycznych lub prawnych. Inicjatywa została poparta przez Ministerstwo Przemysłu i Handlu, Ministerstwo Gospodarki, Ministerstwo Finansów, Ministerstwo Sprawiedliwości i FAS.
Przychody Kremlinki jeszcze tyle nie stanowią ale w związku z coraz szerszą widownia może ulec zmianie.
4. PUTIN : Zostaliśmy pokonani.
Władimir Putin po raz pierwszy bezpośrednio przyznał się do niepowodzenia. Niestety nie jest to to na co wszyscy czekali. Niemal ćwierć wieku wysiłków dyplomatycznych zmierzających do utrzymania Kijowa w moskiewskiej orbicie wpływów to według niego porażka. Przewidział też rozbiór Ukrainy, idąc za przykładem powojennych lat ubiegłych i wiek wcześniej.
Według niego Rosja rości sobie pretensje do południowo-wschodniej Ukrainy, a jej zachodni sąsiedzi – Polska, Rumunia i Węgry – do terytoriów utraconych w wyniku II wojny światowej.
Tak szykujcie się! Przejmujemy!! A teraz na poważnie. Bo Rosyjskie media i sam Putin wydawać by się mogło mówią coś ciekawego.
W wyniku dyplomatycznych błędów Putina rosyjska armia, do której prezydent skierował to oświadczenie, została zmuszona do rozpętania największego konfliktu zbrojnego w Europie od czasów II wojny światowej, w którym w ciągu prawie dwóch lat zginęły dziesiątki tysięcy ludzi po obu stronach.
Według wersji Putina, którą opisał we wtorek na posiedzeniu Zarządu MON główną przyczyną wojny na Ukrainie są próby USA „wciągnięcia Ukrainy do NATO”.
Bezczelne te USA. Tak namawiało, że te dwa lata Ukraina w strukturach NATO psuje krew Putinowi…a nie czekaj…. nic takiego nie miało miejsca. Putinowi natomiast nie za bardzo to przeszkadza więc cytuje dalej.
„I cały czas mi to mówili: czemu się boisz, teraz ich nie przyjmiemy . Mówię: teraz i jutro? A kiedy nadejdzie jutro? Za rok, za dwa? Z punktu widzenia perspektyw historycznych i strategicznych interesów państwa rosyjskiego, nawet po 10, 15 latach, jest to niedopuszczalne. Co to jest „nie dzisiaj”? I nie jutro?” — Putin opowiedział obecnym przy zarządzie wojskowym i urzędnikom swoje rozmowy z wymienionymi rozmówcami na Zachodzie.
Teraz pozwólcie, że przerwę Panu Putinowi i przedstawie związki przyczynowo skutkowe. Rosja nie atakuje Ukrainy – Finlandia, Szwecja nie czują się zagrożone, Polska się nie zbroi. Ukraina sobie jest.
Rosja atakuje Ukrainę- mamy to co mamy, czyli dwa razy większą granicę z NATO, które zaczęło gwałtownie się zbroić i rozbudowywać przemysł wojskowy. Logiki Pan Panie Putin nie oszukasz.
Jak on to tłumaczy?
WZdaniem Putina, od czasów sowieckich w Stanach Zjednoczonych prowadzone są prace przygotowawcze z udziałem nazistowskich kolaborantów z Ukrainy, którzy uciekli do Ameryki Północnej. A po rozpadzie ZSRR polityka USA w kierunku ukraińskim sprowadzała się do wspierania polityków o nacjonalistycznych poglądach.
„Próbowaliśmy z tym walczyć. Jakim sposobem? Przede wszystkim ekonomiczne, wiadomo o tym: sprzedawali surowce energetyczne po okazyjnych cenach, pożyczki, współpracę – robiliśmy wszystko, wierzcie mi, robiliśmy wszystko, żeby cierpliwie budować relacje” – wspomina Putin.
Żalił się również, że regiony południowo wschodnie Ukrainy czuły się opuszczone.
„Te siły polityczne i ci przywódcy polityczni, którzy aspirowali do najwyższych stanowisk w państwie, zawsze musieli liczyć się ze zdaniem wyborców południowo-wschodniej Ukrainy. Bez nich nie było możliwe dojście do władzy. Ale gdy tylko doszli do władzy, natychmiast o nich zapomnieli, nikt nie pamiętał o ich interesach i rozkazach i natychmiast podporządkował się działaniom skrajnych nacjonalistów” – Putin uskarżał się na swoje niepowodzenia dyplomatyczne.
Dlatego… postanowił zniszczyć i podpalić cały południowy wschód Ukrainy i zamienić tych opuszczonych w martwych. Bardzo sensownie.
„Stany Zjednoczone, rozwiązując swoje obecne problemy, „zrywając”, jak wierzą, Ukrainę, zrywając stosunki Rosji z Europą, w tym zakresie niestety osiągnęły to, czego chciały.
Po prostu nie mogliśmy zachować się inaczej – albo musieliśmy rzucić wszystko i patrzeć, jak gryzą, zjadają wszystko, co nasze, oryginalnie rosyjskie. Nie mogliśmy tego zrobić, a oni zrozumieli, że nie możemy tego zrobić, ale zrobili to celowo.
Celowo wciągnęli nas i Europę w ten konflikt i w tym sensie osiągnęli swoje cele – „rozebrali” Rosję i Europę” – przyznał Putin.
Było coś też o Polsce.
Putin nazwał zachodnią część Ukrainy historycznymi ziemiami Polski, które „Stalin dał po drugiej wojnie światowej”, przypominając jednocześnie o przejęciach terytorialnych Ukraińskiej SRR kosztem Rumunii i Węgier.
„Mieszka tam 10 milionów ludzi… A ludzie, którzy tam mieszkają – w każdym razie wielu, wiem to na 100 procent – chcą wrócić do swojej historycznej ojczyzny. A te kraje, które utraciły te terytoria, przede wszystkim Polska, marzą o ich zwrocie” – podsumował Putin.
Jako że mam korzenie z dziada, pradziada polskie mogę odpowiedzieć Putinowi, że nie, nie mamy marzeń, aby posiadać większe połacie ziemskie. I nikomu nie sugeruję takich marzeń tworzyć i rozpowszechniać. Pamiętajcie, co jest na końcu takich marzeń. Śmierć i zniszczenie. Nie potrzeba nam tego.
5. Plan Putina dotyczący blokady morskiej Ukrainy nie powiódł się o tym w komentarzu dnia
6. G7 zaostrza kontrolę nad handlem rosyjską ropą
Pierwsze kroki zostały już ogłoszone. Mają one na celu zwiększenie transparentności transakcji naftowych i rozliczalności przewoźników korzystających z usług zachodnich firm finansowych.
Ci ostatni są masowo oszukiwani zachodni urzędnicy . W związku z tym G7 wymaga teraz od firm ubezpieczeniowych i finansowych uzyskania formalnego potwierdzenia od przewoźników za każdym razem, gdy ładują ropę.
I tu rodzi się problem podobny do sprzedaży tankowców.
Akceptacja słałszowanych dokumentów będzie rodziła bardzo poważne konsekwencje prawne dla ubezpieczycieli i banków.
Ponadto kontrolerzy z krajów G7 czytaj USA będą miueli łatwiejszy dostęp do listy dodatkowych kosztów (ubezpieczenie, fracht itp.), a każdy podmiot będzie musiał przekazać te informacje dalej. Wymóg ten prawdopodobnie sprawi, że pieniądze, które zostaną „utracone” w drodze między portem załadunku a portem dostawy, wyjdą częściowo z cienia.
W najbliższych tygodniach kraje G7 poinformują o nowych wymogach swoje firmy finansowe i przedstawicieli branży żeglugowej.
Ryzyko zatem wożenia rosyjskiej ropy znowu się zwiększy. Na jak długo i o ile przekonamy się wkrótce.
7. Władza ostrzega przed nową formą oszustw.
Wszyscy, którzy oglądają nas od dłuższego czasu, zwłaszcza Ci, którzy śledzą nasz program Jaruskij wiedzą o licznych sposobach oszustw na Rosjanach. Postanowiłem wam przeczytać tę wiadomość, gdyż akurat to może mieć znaczenie również dla wielu z was.
Ostatnią rzeczą, która interesuje Rosjan, ale i zapewne was, gdy otrzymujecie długo oczekiwaną paczkę, jest sposób pozbycia się pudełka wysyłkowego lub paczki.
Eksperci zalecają jednak bardziej odpowiedzialne podejście do tego. Jak się okazuje, nawet tutaj istnieje ryzyko utraty danych osobowych.
Faktem jest, że na opakowaniu przesyłki znajdują się dane osobowe, w tym numer telefonu i adres domowy. Dla oszustów jest to bardzo cenna informacja. Kiedy po prostu wrzucamy pudełko lub torbę do najbliższego kosza na śmieci, znacznie ułatwiamy zadanie oszustom. Gdy tylko otrzymają nasze dane osobowe, mogą zacząć, do was dzwonić z wątpliwymi ofertami. U nas raczej jest to margines. Natomiast w Rosji jest to na tyle poważny proceder, że zaczęto informować społeczeństwo, aby się tego wystrzegali.
Aby temu zapobiec, eksperci zalecają wyjęcie z opakowania nakładki z danymi.
„Zanim wyrzucisz pudełko, podrzyj naklejkę z danymi osobowymi na małe kawałki lub przepuść ją przez niszczarkę” – zalecają eksperci w Rosji.
My też zalecamy jako Kremlinka Show pilnowania swoich danych osobowych. Zwłaszcza okres przedświąteczny i czas intensywnych porządków to czas wyrzucania starych dokumentów, pudeł i opakowań. Warto zweryfikować, czy nie ma tam waszych danych.