Codzienny ekonomiczny przegląd 05.12.2023

Zapraszamy na subiektywne zestawienie Codziennego, ekonomicznego przeglądu informacji z Rosji.

Dzisiejszy odcinek jak i cały kanał jest współfinansowany przez patronów, opiekunów i fanów.

Szczegóły wsparcia jak i link do Patronite znajdziecie w opisie filmu oraz pod artykułem na ekonomiarosji.pl

W dzisiejszym programie:

Short:

  • W nocy 5 grudnia na Krym doszło do największego od końca lata ataku dronów. W nalocie brało udział łącznie 41 dronów.Według Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej zniszczono 22 drony typu lotniczego, a kolejne 13 dronów zostało przechwyconych przez systemy walki elektronicznej. W następnej wiadomości podano o zniszczeniu kolejnych 6.
  • W piątek 1 grudnia Putin podpisał dekret o zwiększeniu obsady Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej do 2,209 mln osób. Według dokumentu, który został zamieszczony na stronie internetowej Kremla, liczba personelu wojskowego powinna wzrosnąć do 1,32 mln osób. To o 170 tys. więcej niż poprzedni podobny dekret Putina, podpisany w sierpniu 2022 r. – na kilka tygodni przed ogłoszeniem mobilizacji. Przypomnijmy w przyszłym roku w planach jest utworzenie kolejnego korpusu armijnego, 7 dywizji, 19 brygad, 49 pułków i jednej flotylli
  • Sprzedaż nowych samochodów osobowych w listopadzie spadła o 2,3% do października, wykazując spadek miesiąc do miesiąca po raz pierwszy od maja.
  • Finlandia rozpoczyna produkcję pocisków artyleryjskich dla Ukrainy, donosi gazeta IltaLehti, powołując się na fińskiego ministra obrony Anttiego Häkkänena.
  • NATO będzie nadal udzielać pomocy Ukrainie, pomimo zmian politycznych w Holandii oraz stanowisk Węgier i Słowacji – zapewnił sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.
  • Wypłaty z ubezpieczenia na wypadek śmierci uczestników specjalnej operacji wojskowej będą dotyczyły również ich poczętych, ale jeszcze nie narodzonych dzieci. Taki projekt deputowanych i senatorów poparł rząd
  • Putin nakazał rozważyc mechanizm wsparcia wdów, których małżeństwa z uczestnikami operacji specjalnej nie zostały zarejestrowane.
  • Putin uważa wsparcie dla bojowników operacji specjalnej za jeden z głównych tematów Rady Praw Człowieka.
  • Ministerstwo Obrony Narodowej wychodzi z inicjatywą „zmiany wymagań zdrowotnych dla osób zobowiązanych do służby wojskowej, biorąc pod uwagę doświadczenia specjalnej operacji wojskowej”
  • Przeciwko byłemu pułkownikowi GRU Władimirowi Kwaczkowowi wszczęto drugą sprawę administracyjną za dyskredytację rosyjskiej armii.
  • Ministerstwo Spraw Zagranicznych Nepalu poinformowało, że posiada informacje o śmierci sześciu obywateli kraju, którzy służyli w armii rosyjskiej
  • Trwa poszukiwanie dodatkowego finansowania dla Ukrainy.  Unijny komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders zapowiedział możliwość konfiskaty części rosyjskich prywatnych aktywów zamrożonych w krajach UE w wysokości 28 mld euro.
  1. Rosja stara się o rozejm

Rosja jest gotowa rozpocząć rozmowy pokojowe z Ukrainą na terytorium jednego z zachodnich krajów -podaje gazeta „Izwiestia”, powołuje się na osoby z najbliższego otoczenia prezydenta.

Według niej takim krajem mogą stać się Węgry, których minister spraw zagranicznych Péter Szijjártó zaoferował Moskwie i Kijowowi usługi mediacyjne. Jak zaznaczył Szijjártó, rozmawiał na ten temat z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem i szefem biura prezydenta Ukrainy Andrijem Jermakiem.

Dla strony rosyjskiej najważniejsze w negocjacjach nie jest miejsce, ale to, że Zachód i Ukraina są gotowe do konstruktywnej rozmowy z Moskwą. Jednocześnie Rosja nie zamierza nikogo ścigać – dodał.

„Oczywiście doceniamy chęć Węgier do powstrzymania rozlewu krwi, ale mediacja jest tylko narzędziem organizacji procesu negocjacyjnego. Kluczowym pytaniem pozostaje, kto jest gotowy do negocjacji po drugiej stronie” – powiedział rzecznik rosyjskiego MSZ Rodion Mirosznik.

Grigorij Jawlinski, przewodniczący Federalnego Komitetu Politycznego partii Jabłoko, powiedział w wywiadzie dla RBC, że podczas spotkania z prezydentem Rosji Władimirem Putinem zaproponował swoją kandydaturę jako mediator w negocjacjach między Rosją a Ukrainą.

2. Rosjanie ustanowili rekord jeśli chodzi o zakup nieruchomości w Gruzji.

Jeżeli interesuje was ilu Rosjan zdecydowało się osiedlić na stałe w Gruzji to chyba mamy kilka liczb które mogą was zainteresować.

Od stycznia do listopada 2023 roku obywatele Rosji kupili w Gruzji 5780 mieszkań podają gruzińskie media.

To więcej niż w całym 2022 roku: w zeszłym roku obywatele Rosji kupili w Gruzji 5424 mieszkania. Jeśli do tej liczby dodamy zakup mieszkań przez osoby posiadające obywatelstwo rosyjskie i gruzińskie, w 2022 roku otrzymamy 6062 mieszkania. 

Wzrosła także liczba działek kupowanych przez obywateli Rosji w Gruzji. Przez cały 2022 rok Rosjanie kupili w kraju 1625 działek, od stycznia do listopada 2023 roku – 1872 działki.

Kiedy jesienią 2022 roku prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił mobilizację, przed jedynym lądowym punktem kontrolnym „Wierchnij Lars” utworzyły się dziesiątki tysięcy osób chcących opuścić Rosję. Dziennie granicę przekraczało około 10 tysięcy samochodów. Jak widać duża część jechała dalej, lub planowała uciec tylko na chwilę. Szczerze mówiąc spodziewałem się tu miminum dwa razy większych liczb. Zwłaszcza że:

Według gruzińskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w 2022 roku do republiki przybyło 1,46 mln Rosjan. Prezydent Gruzji powiedziała, że ​​w kraju pozostało co najmniej 100 000 osób.  

W efekcie w 2022 roku ponad 40% mieszkań zakupionych przez cudzoziemców w Gruzji kupili Rosjanie. Izrael zajął drugie miejsce. Obywatele tego kraju kupili w Gruzji w 2022 roku 1892 mieszkania. Trzecie miejsce zajęła Ukraina (1321 mieszkań).  To też ciekawe dane.

3. Smutny los rosyjskiego dezertera.

Analitycy projektu „Spacer po lesie” ogłosili wzrost próśb o pomoc w dezercji z armii rosyjskiej: jesienią, w porównaniu z latem, liczba próśb o pomoc w ucieczce ze służby wzrosła o 89%. 

Żołnierze armii rosyjskiej walczącej w Ukrainie niemal dwukrotnie częściej zgłaszają się do pomocy w organizacji dezercji ze swoich jednostek. We listopadzie wpłynęło 577 takich apeli, w porównaniu do 305 w sierpniu – poinformowała organizacja Walk in the Forest, która pomaga Rosjanom uniknąć udziału w wojnie.

Od kwietnia 2023 r. prawnicy i wolontariusze Walk the Forest pomagali ponad 1000 żołnierzom, którzy podjeli próby dezercji.

Najwięcej prób ucieczki odnotowano w październiku (218 przypadków), gdy jeszce w czerwcu były to 54 przypadki. Wszystko wskazuje że choć liczba nadal mała sukcesywnie z miesiąca ma miesiąc się zwiększa.

Minął rok od rozpoczęcia mobilizacji i jeśli ktoś miał jeszcze nadzieję, że po pewnym okresie służby będzie można wrócić do domu, to teraz nie ma takich złudzeń. Żołnierze widzą, że nie ma rotacji, że nawet ciężko ranni są wysyłani na front po szpitalu.

 Dyrektor grupy praw człowieka „Grażdanin.Armia.Pravo” Serhij Kriwenko

Większość prób ucieczek spowodowana jest pogarszającym się stanem rosyjskich żołnierzy

Poniżej wypowiedź jednego z dezerterów

„Byłem pewny, że będę zostane odesłany ze względu niesprawną nogę po pierwszej ranie. Nerw był uszkodzony, chiałem pójść ze skargą”. Ostatecznie jednak nie było żadnej komisji lekarskiej – zaraz po zakończeniu leczenia Paweł został odesłany na swoje stanowiska.

„Nastąpiły zmiany w samym oddziale, dokoptowano nam skazańców. Na początku nic nie robiłem przez tydzień, pozwolili mi usadowić się w ziemiance, przyzwyczaić się do tego – wspomina Paweł.

„A w drugim tygodniu otrzymałem misję bojową „przeniesienia amunicji”. A kiedy biegłem przez las, quadkopter zrzucił ładunek prosto pod moje stopy. To była poważna rana, dużo krwi. Kolejny cud udało mi się wydostać dzięki koledze, który zaniósł mnie na swoich ramionach do zielonej strefy. Tym razem leczenie było długie i doszło do niewydolności nerek”.
Pavel zdecydował, że jeśli nic nie zostanie zrobione, po leczeniu zostanie wyrzucony z powrotem na front. W związku z tym zdecydował się zdezerterować do czasu zakończenia kolejnych wakacji. Obrońcy praw człowieka pomogli dezerterowi opuścić Rosję, a teraz próbuje on zalegalizować pobyt za granicą.

Według Kriwenki bardzo niewielu ludzi odważy się uciec ze strefy wojny: szansa na złapanie jest duża. Patrole wojskowe podróżują po terytorium i łapią uciekinierów. Dezerterzy z reguły wysyłani są do wartowni polowej, a następnie z powrotem na front. Sprawa prawie nigdy nie trafia do sądu.

„Od tego roku na Ukrainie są wyposażone tymczasowe wartownie, wymagania wobec nich są znacznie niższe niż w Rosji. W rzeczywistości są to te same doły lub szopy, w których wcześniej przetrzymywano winnych. Są torturowani, a następnie wysyłani do szturmów”

Decydują się na ucieczkę ze strefy działań wojennych: muszą liczyć się polami minowymi oraz sympatią ludności.  Uciękinierzy często ukrywają się u miejscowych, zwykle piją z nimi alkohol a potem ci sami miejscowi przekazują ich rosyjskiej żandarmerii”.

Jeśli dezerterów też uznać tych, którzy dobrowolnie się poddali, np. kontaktując się z ukraińskim projektem „Chcę żyć”. to liczby zapewne rosną Organizacja informuje, że w ciągu roku od rozpoczęcia mobilizacji w Rosji otrzymali ponad 22 tys. wniosków o pomoc.

4 Rząd rosyjski przewiduje minimum 70 000 inwalidów po amputacji rocznie, przez najbliższe lata.

Jakiś czas temu o tym nagraliśmy, ale skoro temat wraca, a od tego czasu przybyło nam dużo widzów, to warto temat odświeżyć.

Władze rosyjskie przygotowują się na gwałtowny wzrost zapotrzebowania na protezy zastępujące amputowane kończyny. Wynika to z nowelizacji Ministerstwa Pracy do ustawy o ochronie socjalnej osób niepełnosprawnych.

Przewidywane zapotrzebowanie na protetykę w najbliższej przyszłości szacuje się na co najmniej 60–70 tys. produktów rocznie.

Jednocześnie, jak podaje firma Motorika -producent protez rąk i nóg, przed wojną dostarczano Rosjanom około 5,5 tys. protez rąk i 22 tys. protez nóg rocznie.

W październiku wiceminister pracy i ochrony socjalnej Federacji Rosyjskiej Aleksiej Wowczenko poinformował, że ponad 50% rannych uczestników wojny na Ukrainie, którzy przechodzą badania lekarskie i społeczne, grozi amputacja kończyn. To jest niezwykle ciekawa informacja. Jak się sklei informacje o cięciach w służbie zdrowia, braku niektórych leków, baku lekarzy… to robią się całkiem ciekawe liczby, które mogą znacznie przewyższyć te oficjalne zapowiedzi.

„Około 54% wszystkich przebadanych zostało uznanych za niepełnosprawnych po amputacji kończyny. Dziwi bardziej to, że aż 46% osób po amputacji uznano za pełni sprawne?

 Wowczenko zauważył również, że 20% ma amputacje kończyn górnych, a 80% kończyn dolnych. Czyli według tych statystyk, osoby bez kończyn dolnych w wielu przypadkach uznani zostają za sprawnych. Ot taka sztuczka statystyczna.

Według amerykańskiego wywiadu, pod koniec sierpnia straty armii rosyjskiej na Ukrainie osiągnęły poziom 300 tys. osób, z czego 170–180 tys. zostało rannych. Gdyby 54% z nich straciło kończyny, łączna liczba osób po amputacji mogłaby osiągnąć 91–97 tysięcy osób. Zapotrzebowanie na 70 000 protez rocznie wydaje się co najmniej logiczne w takim przypadku.

Dla przypomnienia temat chyba z okolic lipca.

Ministerstwo Pracy zamówiło  rekordową liczbę zaświadczeń stwierdzających fakt niepełnosprawności. Ponad 2,7 miliona egzemplarzy zostanie wydrukowanych w 2023 roku, choć około 1,6 miliona wydrukowano w 2022 roku, kiedy prezydent Rosji Władimir Putin zarządził inwazję na Ukrainę. Czyli mają dokumentów przygotowanych na ponad 4 mln ludzi.

Na początku tego roku do listy przyczyn inwalidztwa władze dodały urazy odniesione w czasie pełnienia służby ochotniczej w wojsku.

Jednocześnie Fundusz Społeczny Rosji od sierpnia 2023 r. nie publikuje szczegółowych statystyk regionalnych z rejestru osób niepełnosprawnych. Z tej bazy danych można było np. dowiedzieć się, ile osób stało się niepełnosprawnymi w wyniku traumy wojennej, a nie tylko np. amputacji.

Jednocześnie przypominam uzupełnienie państwowego rejestru osób niepełnosprawnych było bardzo przekłamana. Rejestracja niepełnosprawności w systemie trwała około 9 miesięcy po zakończeniu rehabilitacji.

Mamy zatem podsumowując kilka danych.

70 000 protez rocznie.

Wywiad USA szacuje niecałe 100 000 osób po amputacji.

Tylko połowa ludzi po amputacji trafia do systemu jako niepełnosprawna.

Ale jakby co rząd ma wydrukowane ponad 4 mln dokumentów, aby takie wnioski przyjmować.

5. Brazylia odmawia Putinowi gwarancji bezpieczeństwa.

Prezydent Brazylii Luiz Inácio Lula da Silva powiedział, że zaprosi Władimira Putina na spotkanie G1, ale nie zagwarantował, że rosyjski prezydent nie zostanie tam aresztowany.

„Niezależnie od tego, czy Putin pojedzie, czy nie, zostanie zaproszony [na szczyt G20 w Brazylii]. To jego sprawa, musi liczyć się z konsekwencjami. To nie do mnie należy decyzja” – powiedział Lula da Silva, dodając, że decyzję o tym, czy aresztować Putina, czy nie, podejmie sąd, a nie sam Silva jako prezydent republiki.

We wrześniu 2023 roku Lula da Silva najpierw obiecał, że Putin nie zostanie aresztowany, jeśli odwiedzi kraj, ale już następnego dnia wycofał się ze swoich słów.  Obecnie Jeśli Putin chce wziąć udział w [szczycie], decyzja będzie należała do wymiaru sprawiedliwości, a nie do mojego rządu”.

W marcu 2023 r. Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) wydał nakaz aresztowania Władimira Putina.

6. W Rosji od roku nie odkryto ani jednego nowego złoża.

Zakrojony na szeroką skalę projekt władz rosyjskich mający na celu ożywienie wydobycia metali rzadkich jest bliski niepowodzenia.

Pomimo zachęt podatkowych i zaangażowania największych korporacji państwowych, w tym Rosatom, Rostec, Norilsk Nickel, w 2023 roku w Federacji Rosyjskiej nie udało się znaleźć ani jednego nowego złoża rzadkich surowców, podaje Ministerstwa Zasobów Naturalnych.

Metale rzadkie, obejmujące 60 pierwiastków, takie jak lit, wanad, molibden i wolfram, są wykorzystywane w różnych gałęziach przemysłu, od pojazdów elektrycznych po przemysł lotniczy i kosmiczny.

Jesienią 2021 roku rząd postawił sobie za cel osiągnięcie do 2030 roku 100% substytucji importu surowców strategicznych, w tym manganu, chromu i tytanu. Spółki deweloperskie uzyskały ulgi podatkowe: płacą podatek od wydobycia kopalin według stawki 4,8% zamiast 8%, a w ciągu pierwszych dziesięciu lat zagospodarowania złóż podatek podstawowy zostaje obniżony 8-krotnie.

Ale mimo to nie ma „przełomu” w ożywieniu wydobycia metali rzadkich, które prawie całkowicie ustało po upadku ZSRR. Powodem jest brak technologii, jak wyjaśniło Ministerstwo Zasobów Naturalnych: Rosja nie posiada własnych rozwiązań pozwalających na oddzielenie metali szlachetnych od pierwiastków towarzyszących, co znacznie zwiększa koszty kapitałowe przedsiębiorstw wydobywczych.

A jeśli chodzi o te, które znalazła Rosja wcześniej. Większość z nich zlokalizowana jest na terenach trudno dostępnych, pozbawionych infrastruktury energetycznej i transportowej.

Na rozwiązanie problemu substytucji importu Ministerstwo Zasobów Naturalnych proponuje przeznaczyć z budżetu na lata 2024–2026. 88 mld rubli. do geologicznych poszukiwań strategicznych rodzajów surowców – litu, tytanu, manganu, niobu i metali ziem rzadkich.

I teraz, abyśmy dobrze się zrozumieli. Rosja ma zapewne wielkie, ogromne wręcz złoża. Zapewne je kiedyś odnajdzie i będzie próbować je wydobywać. Natomiast wojna spowodowała, że technologia z tego kraju uciekła. Efekt jest widoczny gołym okiem. Przez rok nie znaleziono niczego. Mimo zachęt i dofinansowania od państwa.


Facebook Comments Box
Paweł Jeżowski Opublikowane przez: