Zapraszamy na subiektywne zestawienie Codziennego, ekonomicznego przeglądu informacji z Rosji.
Dzisiejszy odcinek jak i cały kanał jest współfinansowany przez patronów, opiekunów i fanów.
Szczegóły wsparcia jak i link do Patronite znajdziecie w opisie filmu oraz pod artykułem na ekonomiarosji.pl
W dzisiejszym programie:
- Apteki wycofują leki psychotropowe ze sprzedaży
- O Kazachstanie i złośliwościa wobec imperium rosyjskiego
- Od dwóch dni obowiązuje Price cap. Putin wściekły
- Władza zaczyna się obawiać społeczeństwa. Co dalej z rublem i inflacją
- Komisarze walutowi pomogą. Dewizy eksporterów zagrożone
Short :
- Zbliżające się wybory prezydenckie w Rosji, które mają wyłonić Władimira Putina na piątą kadencję, odbędą się po raz pierwszy w formie trzydniowego głosowania. Wybory odbędą się w dniach 15-17 marca 2024.
- Szefowie rosyjskich regionów i kierownictwo władz federalnych powinni przygotować się do mobilizacji gospodarki – powiedział w czwartek sekretarz Rady Bezpieczeństwa Nikołaj Patruszew. Szczególnie mają chronić obiekty przed atakami dronów.
- Władze poleciły liniom lotniczym rozpoczęcie lotów do Korei Północnej
- Ministerstwo Spraw Wewnętrznych umieściło na liście poszukiwanych ukraińską piosenkarkę Jamalę, która wygrała Konkurs Piosenki Eurowizji w 2016 roku.
- Około 12,9 tys. uczestników operacji specjalnej i 21,7 tys. członków ich rodzin studiuje obecnie na rosyjskich uczelniach – powiedział wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego Federacji Rosyjskiej Konstantin Mohylewski.
- Prezydent Biden: „Wspieranie Ukrainy dzisiaj jest inwestycją we własne bezpieczeństwo, zapobiega większemu konfliktowi”
- Apteki zaczęły masowo odmawiać sprzedaży leków psychotropowych w FR
W asortymencie rosyjskich aptek zmniejsza się liczba silnych leków psychotropowych podlegających rachunkowości przedmiotowo-ilościowej, podaje RBC, po przestudiowaniu danych agregatora aptek internetowych Megapteka (widzi asortyment ponad 10 tysięcy placówek w całym kraju), a także usługi wyszukiwania leków w aplikacji Honest Mark.
Na Przykladu od 17 listopada lek przeciwpadaczkowy francuskiej firmybył dostępny tylko w 56 aptekach w całym kraju i tylko w dwóch w Moskwie. A w samej moskwie jest 2,4 tys aptek.
Dla przykłądu środek uspokajający łotewskiej był całkowicie nieobecny w obwodach woroneskim i tambowskim.
Wykaz substancji i preparatów farmaceutycznych zawierających środki odurzające, substancje psychotropowe i ich prekursory (substancje powodujące uzależnienie lub silne skutki uboczne) został zatwierdzony przez Ministerstwo Zdrowia w 2014 roku, po czym był wielokrotnie rozszerzany.
Aby sprzedawać takie leki, apteki nie potrzebują zezwolenia na prowadzenie działalności farmaceutycznej – potrzebują specjalnego zezwolenia na obrót środkami odurzającymi, substancjami psychotropowymi i ich prekursorami. Konieczne jest uzyskanie takiego zezwolenia nie dla osoby prawnej, ale dla każdego punktu sprzedaży.
Apteki podlegają grzywnom w wysokości do 200 000 rubli za naruszenie zasad obrotu środkami odurzającymi i psychotropowymi.
Niedobór silnych leków podlegających ilościowej księgowości wynika z faktu, że apteki odmawiają ich sprzedaży – mówi Serhij Szuljak, dyrektor generalny Grupy DSM. Sprzedaż takich leków stanowi ogromny problem dla sieci handlowych ze względu na niewspółmierność wysokości kar za naruszenia, za które są one nakładane – tłumaczy ekspert. Ponadto wszystkie te leki znajdują się na liście niezbędnych leków, których koszt jest regulowany przez państwo, więc marże na nich są minimalne.
2. Kraje ościenne badają teren nowych możliwości.
Wracamy co jakiś czas do tematu Kazachstanu, który usilnie stara się Rosji pokazać, że świat się zmienił i to nie oni teraz rozdają karty. Tym razem, może ktoś powie, że to błahostka, ale nie do końca.
Władze Kazachstanu zablokowały portal internetowy Sputnik24, który umożliwia oglądanie rosyjskich kanałów telewizyjnych.
Blokadę uzasadniono „rozpowszechnianiem informacji o kartach warunkowego dostępu do usług operatorów telewizyjnych i radiowych oraz o sprzęcie, który nie posiada koncesji na terytorium Republiki Kazachstanu”. Czyli Rosjanie na swojej platformie proponowali oficjalnie piractwo.
Kwestia zamykania dostępu do rosyjskich kanałów telewizyjnych jest również przedmiotem dyskusji w innych krajach, takich jak Armenia.
W przeszłości zastanawiano się, czy to byłoby skutecznym środkiem, zwłaszcza w erze powszechnego dostępu do Internetu. Jednakże, z powodu różnych czynników, takich jak bezpieczeństwo państwa, niektóre kraje rozważają podjęcie kroków w tym kierunku, co może prowadzić do blokowania dostępu do treści rosyjskich mediów.
I choć może się to wydawać, jak wspomniałem błahostką, to jednak moim zdaniem nie jest. Odcinanie portali z Rosyjską propagandą jak na przykład mamy miejsce w Mołdawii. Tu mowa jest o Estonii, Kazachstanie i Armenii.
Odpowiedzcie sobie na jedno ważne pytanie. Czy Rosja, gdyby wciąż była mocarstwem, czy gdyby była wciąż mocna, to czy te kraje podejmowałyby takie środki? Moim zdaniem, jest to badanie jak daleko się można posunąć, przeciwko Putinowi, i ile czerwonych linii można przekroczyć.
Zmienił się układ sił na świecie i to są właśnie takie drobne elementy, takie chodzenie we mgle. Możemy to zrobić, czy nie możemy? Przynajmniej ja to tak odbieram. Dajcie znać w komentarzach, co sądzicie.
3. Price wraca. Pytanie na jak długo. Putin wściekły.
Koszt rosyjskiej ropy Urals w portach Morza Bałtyckiego spadł poniżej pułapu cenowego 60 dolarów za baryłkę podaje Reuters,
Stawki frachtowe za dostawy ropy Urals z rosyjskich portów Primorsk i Ust-Ługa wzrosły z 8 mln USD w zeszłym tygodniu do 9,2-9,5 mln USD. Jak podaje Reuters, szacowana cena Uralsu na warunkach FOB na dostawę z Bałtyku do Indii dzisiaj, 17 listopada, spadła do 58-59 dolarów za baryłkę. Tym samym dyskonto do Brent ponownie osiągnęło prawie 20 USD.
Rosja planowała jeszcze miesiąc temu zwiększenie dostaw ropy naftowej w związku z wysokimi cenami. Gdy ceny są niższe Rosja ma problem.
Ministerstwo Finansów ustaliło projekt budżetu na najbliższe trzy lata po kursie Urals na poziomie 71,3 USD za baryłkę w 2024 r., 70,1 USD w 2025 r. i 70 USD w 2026 r.
Z takiego obrotu sprawy niezadowolony jest mocno prezydent. Żąda od firm sprzedaży powyżej limitu. Czy się zakończy jak na pszenicy a może ceny wrócą do wysokich poziomów.
Rząd znosi zakaz eksport benzyny.
Tu bez fajerwerków. Wcześniej już mówiliśmy, że po około półtora miesiąca zakazu były już pomysły, aby zakaz znieść.
Rosyjski rząd ogłosił zniesienie tymczasowego zakazu eksportu benzyny, który obowiązywał od 21 września w celu stabilizacji sytuacji cenowej na krajowym rynku paliw.
Decyzja o zniesieniu zakazu wynika z nadwyżki podaży benzyny na rynku krajowym, Wróciła dopłata dla producentów to i się znalazła benzyna.
Rosyjskie władze podkreślają, że nadal będą monitorować wskaźniki produkcji i cen, a w razie potrzeby mogą szybko przywrócić zakaz eksportu. Myślę, że teraz w tej kwestii przynajmniej do wyborów będzie spokój.
4 Władza zaczyna się obawiać społeczeństwa. Szalony krok.
Władze rosyjskie spodziewają się spadku kursu dolara do 75–80 rubli do wyborów prezydenckich w marcu 2024 r. Spróbują podjąć takie działania, aby do wyborów społeczeństwo widziało sukces na tym polu. Według rosyjskich ekspertów władze obawiają się niezadowolenia społecznego z powodu inflacji przed zaplanowanymi na wiosnę głosowaniem, po którym rządzący od ponad 20 lat Władimir Putin zostanie wybrany na piątą kadencję. Tzn. Jeszcze Putin nie ogłosił swojej kandydatury, więc wybaczcie, ale tu się powołuję na rosyjską prasę a tam mówią że już jakby wygrał.
Rosnące ceny są „fundamentalną rzeczą w polityce” i od tego zależy lojalność społeczeństwa, powiedział strateg polityczny współpracujący z Kremlem. Niestety strateg udzielał wywiadu dla portalu Meduza i nie przedstawił się. Ale mam cytat: „Do dnia wyborów może pojawić się zmęczenie [rosnącymi cenami]”. Źródło w administracji prezydenta potwierdziło, że Kreml widzi, że inflacja stała się „jednym z głównych, jeśli nie głównym, problemem dla ludzi”. Trzeba coś zrobić.
„Ideałem byłoby przywrócenie [kursu] poprzednich 60 rubli [za dolara], ale jest to niemożliwe” – Putinowi „nie podoba się” kurs 90–100 rubli, chociaż pomaga on wypełnić budżet.
Każdy rubel, o który wzrasta cena dolara, zwiększa dochody skarbu państwa o 100–150 miliardów rubli rocznie, oszacował wcześniej ekonomista Bloomberg Economics Russia Alexander Isakov. I to jest niezwykle ciekawa informacja, bo jeśli mieliśmy spadek z 60 do 100 rubli do dolara to łatwo przeliczyć, że na tym procesie budżet mogło dopompować 4bln rubli (tu liczyłem przy tym minimalnym kursie ze 100-150 miliardów rubli wziąłem tę niższą kwotę, czyli 100 miliardów. Oznacza to, że daje nam to wpływy do budżetu większe o około 44 mld $.
Jeśli więc zastanawialiście się, jak wpłynęła dewaluacji na zasypywanie budżetu, to tu mamy dosyć ciekawy obraz. Do tego doszła oczywiście wyższa cena ropy na rynku. Więc i tu wpadło kilkanaście mld $ które wspomogły budżet.
Pieniądze te są pilnie potrzebne rządowi, który w przyszłym roku będzie musiał wydać na zamówienia dla armii i obronności państwa 11 bilionów rubli, czyli jakieś 122 mld $.
Czynnik nadchodzących wyborów jest w oczach kremlowskich urzędników wciąż „straszny”: słaby rubel nie wpisuje się w narrację propagandową, która głosi, że kraj podnosi się z kolan, zdobywa suwerenność, pokonuje sankcje i hańbi swoich wrogów. To cytat z rosyjskich mediów. Sam bym tego lepiej nie podsumował. Niestety w Polsce część ludzi bardzo głośnie wypowiada się, że Rosja na tych kolanach jeszcze nie była i ma się świetnie. Według nas i rosyjskich mediów kolana zaliczyła i ślizgają jej się buty na błocie gdy próbuje z tych kolan powstać.
Obecny kurs rubla do dolara macie na pasku. Ropa idzie w dół. Kurs rubla się umacnia. Wróciła dopłata do paliw dla producentów. Wszystkie trzy czynniki wręcz krzyczą. Tę dziurę, którą pół roku zasypywaliśmy… to my sobie teraz znów pokopiemy troszeczkę. Przynajmniej do wyborów. Ale dadzą może odrobinę wytchnienia społeczeństwu.
Myślę, że temat jest ciekawy i jeśli są wśród was nowi widzowie, którzy jeszcze nie słyszeli o tym mechanizmie, to myślę, że możemy zrobić komentarz dnia na ten temat i powiedzieć co teraz się będzie działo.
5. Komisarze walutowi mogą zabrać twoje dewizy.
Rząd pozytywnie zareagował na projekt ustawy grupy posłów i senatorów o wprowadzeniu kar pieniężnych za naruszenie zasad obowiązkowej sprzedaży przychodów z eksportu.
Proponuje się kary na poziomie 40-50 tysięcy rubli dla urzędników i pracowników firm oraz zabór 3/4 dniesprzedanych dewiz.
Nie jest ustalone jednak która agencja będzie zajmować się takimi sprawami. Kontrolę walutową w Rosji przeprowadzają Federalna Służba Podatkowa, Federalna Służba Nadzoru Finansowego, Bank Centralny i Federalna Służba Celna. Wszystko wskazuje na Rosfinmonitoring ale tu zdania są podzielone.
Autorzy projektu zakładają, że grzywny za naruszenia będą możliwe już niedługo tj. od 11 października, kiedy to wydano dekret prezydencki o sprzedaży dochodów dewizowych. Jednak zdaniem rządu ustanowienie odpowiedzialności administracyjnej z mocą wsteczną jest sprzeczne z Konstytucją. Wszystko wskazuje że prezydent znowu i tutaj będzie musiał rozstrzygnąć spór konstytucyjny.
Jednak już wiemy, że decyzja została uzgodniona z Ministerstwem Sprawiedliwości, Ministerstwem Gospodarki i Ministerstwem Finansów. Ministerstwo Finansów powiedziało że dokument został poparty, ponieważ ustanawia odpowiedzialność za naruszenie dekretu prezydenckiego.
Dekret prezydencki o zwrocie obowiązkowej repatriacji dochodów w walutach obcych dla szeregu firm i ich sprzedaży na rynku rosyjskim jest zamknięty. Lista organizacji jest tajna , jednak według gazety Kommiersanta znajdują się na niej firmy, których udział eksportu w przychodach przekracza 60%.