Dzień Dobry,
Zapraszam na subiektywne zestawienie top 10 Wieści z Rosji.
A w dzisiejszym zestawieniu:
10 .Rząd odmówił zakupu leków za miliardów dolarów, które utknęły w Indiach.
Mam dla was bardzo ciekawy wątek. Pamiętacie nasze nieszczęsne rupie ze sprzedaży ropy? Powstał pomysł, aby kupować za te pieniądze leki z Indii, gdyż jak wiecie w Rosji mamy potężne braki leków. Można byłoby to w jakiś sposób sobie zbilansować. Wszystko byłoby pięknie…no ale jednak nie.
Media państwowe w Rosji donoszą, że rząd rosyjski wyraża swoje obiekcje wobec zakupu leków w Indiach w zamian za rupie, które pierwotnie były przeznaczone na dostawy rosyjskiej ropy.
Ministerstwo Przemysłu i Handlu udzieliło odpowiedzi na ten temat Wicemarszałkowi Dumy Państwowej, Władysławowi Dawankowowi, wyjaśniając, że odradza się zakup leków za rupie i równoczesny import ze względu na obawy związane z jakością i bezpieczeństwem tych produktów oraz możliwymi konsekwencjami dla zdrowia i życia Rosjan. Nie, żeby brak leków nie wiązałby się z konsekwencjami dla zdrowia Rosjan, no ale kontynuujmy.
Podkreślono, że istnieją wątpliwości co do jakości leków produkowanych przez indyjskie firmy, co uważane jest za potencjalne zagrożenie.
Dane Ministerstwa Rozwoju Gospodarczego wskazują, że Indie odgrywają istotną rolę jako dostawca produktów farmaceutycznych do Rosji. W roku 2022 indyjscy producenci dostarczyli 13% wszystkich importowanych leków, o łącznej wartości ponad 567 milionów dolarów.
Niemniej jednak władze rosyjskie wyrażają obawy co do jakości tych leków, co stanowi główny powód sprzeciwu wobec zakupów za rupie. Pojawiały się informacje, że indyjskie zamienniki nie działały wcale, lub ich działanie było mocno ograniczone.
Co więcej, zaznaczono, że trudności związane z rupią jako walutą niewymienialną przyczyniły się do gwałtownego osłabienia rubla wobec innych walut w tym rupii. W tym momencie nie wiem, czy wiecie, ale rupia jest walutą mocniejszą.
Ja powiem wam coś, hindusów jest ponad miliard. Indyjskich firm farmaceutycznych są setki. Założę się, że są w Indiach firmy farmaceutyczne, które potrafią zrobić np. zamiennik aspiryny, czy leku na cukrzycę. A przecież takich leków w Rosji brakuje. Tam chyba działają kwestie polityczne a nie medyczne w tej kwestii. Dajcie znać co sądzicie w komentarzach.
9. Co z gazem dla Europy? Czy w tym roku zamarzniemy?
Wszyscy zapewne pamiętamy reklamę gazpromu w której straszono nas że zamarzniemy i będziemy musieli jeść chomiki, aby przeżyć. Jeśli nie widzieliście to można sobie tą reklamę straszącą europę odszukać. A jak to wygląda na dzień dzisiejszy?
W przededniu zimy kraje Unii Europejskiej zgromadziły tak dużą ilość gazu, że teraz są zmuszone przechowywać go na Ukrainie, która dysponuje największymi magazynami gazu w Europie. Razem europejskie przedsiębiorstwa otrzymały dostęp do pojemności magazynowej wynoszącej 10 miliardów metrów sześciennych, co stanowi około połowę tego, co Gazprom ma dostarczyć do UE w tym roku.
Według danych, magazyny gazu w UE są obecnie zapełnione w 99,24%. W ramach próby zmniejszenia zależności UE od dostaw rosyjskiego gazu, Komisja Europejska wyznaczyła cel na ten rok na poziomie 90% do 1 listopada, ale ten cel został osiągnięty już w połowie sierpnia.
W ciągu ostatnich pięciu lat magazyny gazu w UE nigdy nie były zapełnione w takim stopniu.
Słyszycie to? ROK. Jeden rok wystarczył, aby pozbyć się ruskiego gazu. Magazyny nigdy nie były tak zapełnione. Zachód po terapii szokowej się otrząsnął i możemy raz na zawsze powiedzieć adios Gazpromie. Mamy go wręcz ZA DUŻO!
Dlatego europejskie firmy energetyczne coraz częściej przesyłają gaz na Ukrainę. Ukraina posiada znaczne podziemne magazyny (około 30 miliardów m3), z których obecnie, według Naftohazu, korzysta już ponad 2 miliardy m3 gazu dostarczanego przez Europę. Dzięki temu rezerwy gazu na Ukrainie osiągnęły najwyższy poziom od momentu rosyjskiej inwazji.
Tak dobrze słyszycie. Nie tylko my sobie zrobiliśmy pełne magazyny. Nawet Ukraina w stanie wojny, zapewnia sobie najwyższe stany magazynowe. Nie wiem, czy was również bawi to w takim samym stopniu jak mnie. Skala porażki szantażu Gazpromu jest wręcz niebywała.
Aby przyciągnąć partnerów, Ukraina wprowadziła na trzy lata niskie opłaty za składowanie oraz zerowe cła. Zagraniczne firmy otrzymały dostęp do pojemności magazynowej przekraczającej 10 miliardów metrów sześciennych.
Prezes Naftohazu, Aleksiej Czernyszow, powiedział Financial Times:
„Mimo wojny na pełną skalę, spółki handlowe przechowują gaz w ukraińskich magazynach o wartości ponad 1 miliarda euro.”
Magazyny te znajdują się głównie pod ziemią, głównie w zachodniej części Ukrainy. Mimo uszkodzeń wynikających z rosyjskich ataków od stycznia do października, magazyny podziemne nie zostały uszkodzone.
Ale słuchajcie to nie wszystko. Gazu jest jeszcze więcej.
Europejskie firmy muszą także przechowywać nadwyżki gazu na tankowcach LNG. Według Alexa Frawleya, analityka firmy doradczej ICIS, w poniedziałek zaklasyfikowano 21 takich tankowców jako „pływające magazyny”, do końca listopada liczba ta może wynieść 30.
Dzięki ukraińskim i pływającym magazynom, zasoby gazu w Europie wynoszą praktycznie 100 miliardów metrów sześciennych. Ta ilość gazu wystarcza, aby Unia Europejska mogła pokryć szczytowe zapotrzebowanie na okres 2-2,5 miesiąca zimy, w sytuacji gdyby nic do nas nie płyneło.
To jedno z głównych powodów utrzymywania się stosunkowo niskich cen gazu. Od połowy lutego górna granica cen wynosi około 60 euro/MWh (660 dolarów za 1000 metrów sześciennych), a w środę kontrakty terminowe TTF na giełdach holenderskich kosztują 47-48 euro.
Natasha Fielding, dyrektor ds. cen gazu w Europie w firmie Argus, uważa, że ryzyko braku dostaw gazu w Europie zimą jest znikome, chyba że wystąpią rozległe zakłócenia w dostawach lub bardzo mroźna zima w Europie i Azji jednocześnie, co spowoduje wysoki popyt na LNG w obu regionach. Europa jest dobrze przygotowana dzięki gromadzeniu znacznych rezerw gazu.
Tak więc moi drodzy. Odkręćcie dziś swoje palniki i grzejniki, uśmiechnijcie się pod nosem i powiedzcie „A udław się Gazpromie tymi chomikami”
8. Sztabkę pod pachę i za granicę? No niestety może być trudno.
Rosyjski rząd rozważa ewentualność wprowadzenia zakazu eksportu złota przez osoby fizyczne z kraju, ogłosił wiceminister finansów Aleksiej Moisejew podczas posiedzenia Dumy Państwowej.
Ten zakaz dotyczyłby głównie sztabek złota, które obywatele nabywają od banków, korzystając z ulg podatkowych wprowadzonych po rozpoczęciu wojny.
W marcu 2022 roku prezydent Rosji Władimir Putin podpisał ustawę znoszącą podatek VAT od sprzedaży złota osobom fizycznym, a w lipcu 2022 roku zwolnił inwestorów zajmujących się złotem z płacenia podatku dochodowego od osób fizycznych, jeśli sprzedają metal szlachetny z zyskiem.
Według Ministerstwa Finansów, w ubiegłym roku Rosjanie kupili rekordową ilość 75 ton fizycznego złota, co stanowiło 15-krotny wzrost w porównaniu z rokiem poprzednim. Część tego złota można następnie wyeksportować za granicę. Tworząć sobie bezpieczną przystań, gdzieś poza tym dziwacznym rosyjskim mirem.
Wiceminister Moisejew podkreślił, że pomysł ograniczenia eksportu złota przez Rosjan pochodzi od Federalnej Służby Celnej i obecnie jest przedmiotem analizy.
Pomimo obecnych ograniczeń walutowych, Rosjanie mają prawo eksportować sztabki złota za granicę, gdzie mogą je sprzedać za twardą walutę.
Wielkość takiego „eksportu cienia” może wynosić według szacunków około 20-25 ton.
W sierpniu stowarzyszenie przedsiębiorców „Biznes Rosja” zwróciło się do rządu z propozycją ograniczenia eksportu złota przez osoby fizyczne. Wolumen takich transakcji stale rośnie i stworzył on narzędzie do eksportu kapitału i prania pieniędzy, zaznaczyła organizacja.
Oczywiście chodzi o to, aby waluty i złoto ewentualnie nie wypływały. Myślę, że nasi kochani „Komisarze walutowi” będą pilnowali walut w firmach i złoto u osób fizycznych. Pewnie się pojawi wkrótce lista osób posiadających złoto …a dalej? Dalej to się już chyba można domyślić.
7. Rosfinmonitoring, czyli nasi kochani komisarze. Poza walutami i być może złotem będą kontrolować również kryptowalutę.
Rosfinmonitoring, rosyjski organ ds. kontroli finansowej, monitoruje transakcje z udziałem kryptowalut przy użyciu systemu znanego jako Transparent Blockchain.
System ten pozwala na śledzenie transakcji kryptowalutowych i identyfikację nadawców i odbiorców środków. Rosfinmonitoring obecnie monitoruje ponad 30 różnych kryptowalut. CZyli cały koncept anonimowości rozumiem już jest nieaktualny? Skąd ten pomysł już tłumaczę.
Współpracując z bankiem VTB, Rosfinmonitoring opracował system monitorowania transakcji kryptowalutowych na zlecenie prezydenta Rosji. W ciągu ostatniego roku liczba transakcji kryptowalutami znacznie wzrosła, a wolumen transakcji niemal się podwoił w porównaniu z rokiem poprzednim.
Rosfinmonitoring podkreśla, że kryptowaluty są często wykorzystywane przez handlarzy narkotyków, terrorystów i osoby korumpujące urzędników. W związku z tym szef Rosfinmonitoring apeluje do Ministerstwa Finansów i Banku Rosji o jak najszybsze wprowadzenie regulacji dotyczących kryptowalut. Ministerstwo Finansów zaznacza, że jest za uregulowaniem rynku kryptowalut w Rosji, ale zdaniem Banku Centralnego stanowiska w tej sprawie są odmienne.
Jest to część szerszego globalnego trendu, w którym państwa starają się uregulować rynek kryptowalut i wprowadzić bardziej rygorystyczne przepisy, aby kontrolować i nadzorować transakcje z udziałem kryptowalut oraz zwalczać nielegalne działania wykorzystujące kryptowaluty.
6. Komornicy ramię w ramię z biurami mobilizacyjnymi.
Opisujemy od dłuższego już czasu ciąg przyczynowo skutkowy. Jesteś Rosjaninem – jesteś dłużnikiem. Masz kilka kredytów. Podnoszą stopy procentowe jesteś ugotowany. Pojawia się komornik i co robi?
Federalna Służba Komornicza w Rosji rozpoczęła masowe wysyłanie pism do dłużników z propozycją zapisania się jako ochotników na wojnę z Ukrainą w celu znalezienia źródła dochodu na spłatę długów.
To efekt dostępu urzędów rejestracji wojskowej i poboru do zamkniętej listy
(tak znów listy) danych Federalnej Służby Komorniczej (FSSP), w której znajdują się informacje o osobach zaangażowanych w postępowania egzekucyjne.
Według Federalnej Służby Komorniczej, odzyskiwanie długów zostaje zawieszone, jeśli dłużnik bierze udział w działaniach wojennych w ramach Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej.
Taki sposób odzyskiwania długów spotyka się z krytyką i kontrowersjami choć może was zdziwić jakie to są kontrowersje i krytyka.
Osoby, które nie mają odpowiednich kwalifikacji ani legitymacji wojskowej, otrzymują propozycje zapisania się na wojnę, co wydaje się być nierozsądne i nieodpowiednie w kontekście konfliktu w Ukrainie. Tak więc krytyka nie dotyczy tej potwornej praktyki wpakowania w pułapkę kredytową ludzi, a następnie zmuszania ich do udziału w wojnie. Tylko krytyka dotyczy, że są oni bez umiejętności i nie są przeszkoleni. Ot cała Rosja.
Według informacji przekazanej przez zastępcę szefa Rady Bezpieczeństwa Rosji, Dmitrija Miedwiediewa, w Rosji planuje się przyjąć do końca roku w charakterze ochotników i żołnierzy kontraktowych 400 000 osób.
W związku z tym wzrósł nabór do wojskowej służby kontraktowej, a Federalna Służba Komornicza wykorzystuje dostęp do baz danych, aby próbować nakłonić dłużników do zapisania się na służbę w wojsku jako sposób na uregulowanie swoich długów.
Pamiętajcie moi drodzy. Nie bądźcie jak Rosjanie, nie żyjcie ponad stan i wystrzegajcie się kredytów na głupoty. Tu macie przykład, że w skrajnych przypadkach i nierozsądnej władzy, to może być kwestia życia i śmierci. Tego powinno się uczyć w szkołach.
5. A może by tak zakazać importu równoległego?
Import równoległy w Rosji stał się celem ataku rosyjskich władz. W ubiegłym roku zezwolono na import równoległy, co pomogło uniknąć niedoborów towarów konsumpcyjnych i surowców po opuszczeniu Rosji przez czołowe światowe marki i dostawców. Było drożej? Było. Pojawiły się podróbki, jak na przykład na oleju silnikowym? Pojawiły się. Jednak koniec końców dało się jakoś funkcjonować. Problemy z podróbkami i rosnącymi cenami źle wyglądają więc trzeba działać. A jak działa rosyjska władza jeżeli natrafia na problem którego nie potrafi rozwiązać? Trzeba zakazać!
Urzędnicy zaczynają mówić o konieczności jego ograniczenia.
Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Rosji, Nikołaj Patruszew, argumentuje, że import równoległy utrudnia rozwój krajowych innowacji i że krajowe firmy wciąż polegają na zakupie gotowych produktów zagranicznych, zamiast wykorzystywać dostępny potencjał naukowo-techniczny w kraju. Potencjał może i był kiedyś, ale teraz jest raczej mały. Ale optymizm Pana Nikołaja nie opuszcza.
Wskazuje na potrzebę wprowadzenia ograniczeń w tym zakresie.
Wprowadzenie ograniczeń w imporcie równoległym może być technicznie prostym zadaniem, a Ministerstwo Przemysłu i Handlu co robi? Oczywiście listę. Robienie list i zakazów to ulubione zajęcie urzędników rosyjskich. Tworzą więc listę towarów dopuszczonych do importu równoległego Tzn ta lista już była, teraz modyfikują i dostosowują. Ograniczenia te mogą wpłynąć na dostępność towarów na rynku oraz wpłynąć na koszty życia dla obywateli. Ale niestety na liście osób, o które trzeba dbać,nikt obywateli nie dopisał.
Warto zaznaczyć, że nie wszyscy zgadzają się z propozycją ograniczenia importu równoległego, czyli ktoś tam rozsądny jeszcze pracuje, ponieważ może to przyczynić się do wzrostu cen i utrudnić dostęp do niektórych produktów, które nie są już dostępne na rynku rosyjskim.
Ostateczna decyzja w tej sprawie będzie zależała od władz rosyjskich i będzie miała wpływ na handel, gospodarkę oraz dostępność produktów na rynku rosyjskim.
4. Kazachstan znów utrudnia życie Rosjanom.
Co jakiś czas mamy jakieś ciekawe informacje z Kazachstanu. Tym razem chyba bardziej uderzenie w samych Rosjan niż we władze w Moskiwie.
Kazachstan planuje wprowadzić zakaz masowego otrzymywania kart bankowych przez obywateli Rosji. Wprowadzenie takiego ograniczenia prawdopodobnie będzie wymagać od Rosjan uzyskania zezwolenia na pobyt w Kazachstanie w celu otwarcia rachunków bankowych.
Narodowy Bank Kazachstanu pracuje nad stosownymi zmianami legislacyjnymi. Oficjalnym celem tych zmian jest minimalizacja ryzyka związanego z nielegalnymi działaniami, takimi jak handel narkotykami i hazard. Natomiast nieoficjalnie mowa jest oczywiście o zatrzymaniu tzw. Turystyki kartowej. Gdzie Rosjanie masowo przyjeżdżają do Kazachstanu celem założenia konta i wyrobienia sobie karty płatniczej.
Planuje się, że wydawanie kart bankowych będzie możliwe tylko osobiście i na podstawie dokumentów potwierdzających legalny pobyt w Kazachstanie.
Dyskusje nad wprowadzeniem tych zmian będą prowadzone do pierwszych tygodni listopada. Gdy parlament Kazachstański przyjmie takie przepisy to poinformujemy jak będzie dokładnie to wyglądać.
Tu mam dla was kolejną ciekawostkę. Banki w Kazachstanie w ciągu dwóch miesięcy – czerwca i lipca 2022 roku – wydały aż 50,7% rocznego wolumenu kart bankowych w związku z właśnie „turystyką kartową”.
Temat dotyczy nie tylko Kazachstanu wszystkie kraje ościenne zaliczyły gwałtowny wzrost takiego precedensu od zeszłego roku. Netflix, Spotify, Office? Wszystko wymaga kart Visa lub Mastercard, od których Rosjanie są odcięci.
Zobaczymy jak będzie wyglądać proces zmian przepisów. Czy utnie się proceder wyrobu nowych?
3. Nawet 50% olejów silnikowych to podróbki.
Jak działa import równoległy? Omijamy sankcje, kupując np. olej silnikowy w Turcji, potem przewozimy go do Rosji i ta dam. Mamy olej na rynku Rosyjskim. Wśród nich są takie popularne marki jak Castrol, Shell, Total.
Wszystko fajnie, natomiast jest pewien szczegół. Jeśli mamy oficjalną dystrybucję to jedzie nam „oryginalny” i przebadany produkt. Ktoś to po drodze kontroluje. Sprzedawany jest w centrach handlowych, czy u oficjalnych dystrybutorów i nic złego się nie dzieje. Natomiast w sytuacji importu równoległego tracimy element kontroli.
Wystarczy, aby ktoś sprytny zaczął produkować podobne butelki… i?
Udział podrabianego oleju samochodowego na rynku rosyjskim może sięgać 50%. Podróbki można kupić zarówno w Internecie, jak i w zwykłych sklepach. I tylko profesjonalista potrafi odróżnić podróbkę od oryginału. Pomimo kuszącej ceny, użycie podrabianego produktu może doprowadzić do poważnego uszkodzenia samochodu, a naprawa silnika będzie kosztować setki tysięcy rubli – twierdzą eksperci.
Rosyjski rynek jest zalany podrabianym olejem samochodowym. Takie informacje podaje Związek Usług Motoryzacyjnych. Podróbki prawie nie różnią się od oryginalnych produktów, a ich ceny są o połowę niższe. Oczywiście mówimy o opakowaniach, gdyż w środku może być dosłownie cokolwiek co na pierwszy rzut oka przypomina taki właśnie olej silnikowy.
Oleje silnikowe znajdują się na liście towarów dopuszczonych do importu równoległego przez rząd rosyjski. Teraz wyobraźcie sobie jeżeli nawet połowa to jakiś szajs co tam się wkrótce może dziać z silnikami?
Była afera benzynowa. Potem afera kurczakowa. Być może zbliża nam się afera silnikowa. Bo jeśli rzeczywiście podróbki będą złej jakości to tam zacznie być z silnikami naprawdę wesoło. Oczywiście poinformujemy was o szczegółach jak tylko się pojawi coś nowego.
Czy może zaczną weryfikować te, które były założone w okresie wojny.
2. Rosja coraz gorzej w kosmosie.
„Rosyjski model produkcji statków kosmicznych nie jest konkurencyjny w porównaniu do innych krajów,” powiedział Jurij Borysow, szef Roskosmosu Borysow zauważył, że USA i Chiny produkują znacznie więcej satelitów rocznie niż Rosja.
Według Borysowa w Stanach Zjednoczonych istnieją mocy produkcyjne, które pozwalają na produkcję około 3 tysięcy statków kosmicznych rocznie. Chiny uruchomiły sześć zakładów produkcyjnych zdolnych do produkcji od 1200 do 1500 satelitów rocznie. W Rosji liczba ta jest ograniczona do zaledwie 40 urządzeń rocznie. Tak dobrze czytacie Stany zjednoczone 3000, Chiny 1500 a Rosja 40. Nasze trzecie mocarstwionko…
„Jesteśmy niekonkurencyjni. Stoimy przed ogromnym zadaniem odwrócenia sytuacji,” podsumował Borysow. Podkreślił, że w ciągu ostatnich dziesięciu lat globalna konstelacja kosmiczna powiększyła się dziesięciokrotnie i liczy obecnie ponad 8,9 tys. satelitów. Liczba rosyjskich satelitów wynosi około 220 – tylko 2,5% całości. Tu pocierszę Pana Borysowa bo to i tak lepiej niż PKB globalne gdzie Przed wojną miała 1,7% globalnego PKB a teraz przy osłabieniu waluty i gdy zakończy się wojenny cyrk to nie wiem, czy 1,5% będzie w zasięgu Rosji.
Szef Roskosmosu odnotował także zmiany w strukturze samej branży. Powiedział, że obecnie odeszli od ciężkich i drogich satelitów na rzecz tworzenia konstelacji wielosatelitarnych. Przykładem takiego modelu jest firma Starlink, która szybko uzupełnia konstelację w przypadku awarii jednego z urządzeń.
Miejsce 1 – Cała seria danych dotyczących zadłużenia Rosjan.
Zadłużenie Rosjan, zwłaszcza w segmencie kredytów hipotecznych, ciągle rośnie.
Według danych Banku Centralnego, praktycznie co trzeci Rosjanin posiada obecnie zadłużenie w banku lub organizacji mikrofinansowej (MFO). Ale jest jeden bardzo ważny szczegół i warto, abyście wszyscy zapamiętali to zanim przejdziemy dalej. Mamy prawie listopad. A spływają nam obecnie dane z 1 lipca. To, co będę wam teraz czytał, dotyczy okresu ze stopami procentowymi na poziomie 8% nie 15%.
Na dzień 1 lipca liczba unikalnych pożyczkobiorców przekroczyła 46,7 mln osób, co oznacza wzrost o 2 mln w ciągu pierwszego półrocza i o prawie 4 mln od początku 2022 roku. Unikalny pożyczkobiorca ma często kilka kredytów.
Co szósty kredytobiorca (17%) posiada przynajmniej jedną pożyczkę w instytucjach parabankowych. Łatwo przeliczyć na dzień 1 lipca mieliśmy niemal 8 mln ludzi z jednoczesnymi kredytami w bankach i parabankach.
Moi drodzy mamy do czynienia z spiralą zadłużenia na dużą skalę. Skąd moja śmiała teza? Słuchajcie dalej.
Wzrost liczby kredytobiorców dotyczy głównie osób posiadających trzy i więcej kredytów. W ciągu sześciu miesięcy liczba ta wzrosła o 1,4 mln osiągając na początku lipca poziom 11,2 mln. Ale to nie koniec.
80% osób, które otrzymały kredyt hipoteczny w drugim kwartale, już posiadało jeden kredyt, jest to wzrost o 20% w stosunku do pierwszego kwartału. Statystyki z lat przedwojennych są na zupełnie innej skali, gdyż niemal połowie niższej.
Prawie połowa kredytobiorców kredytów hipotecznych (46%) posiada również co najmniej jeden kredyt niezabezpieczony. Mówimy o ubezpieczeniu od śmierci czy utraty pracy. Jeszcze wam mało to teraz będzie też grubo.
Analiza organu regulacyjnego wykazała, że większość kredytów konsumpcyjnych jest zaciągana w celu uiszczenia zadatku lub wpłaty na otrzymanie kredytu hipotecznego. Zdaniem Banku Centralnego dotyczy to dużej części kredytów powyżej 100 000 rubli. Oznacza to, że większość ludzi nie miała nawet na wkład własny, a więc poniekąd oszukiwała, aby dostać kredyt hipoteczny.
Ale to ciąż nie wszystko. Ten raport poraża.
„W ciągu pierwszych sześciu miesięcy po zaciągnięciu kredytu hipotecznego rośnie zapotrzebowanie na kredyty niezabezpieczone” – stwierdza Bank Centralny. Według jego szacunków co czwarty kredytobiorca hipoteczny mógłby zaciągnąć kredyt na remont. Mamy więc konsumencki na zadatek, czy wkład własny, potem hipoteczny na zakup, a potem na to wszystko jeszcze jeden kredyt na remont. Ja wciąż przypominam to raport, który dotyczy daty 1 lipca. Stopy procentowe na poziomie 8%.
Zadłużenie obywateli z tytułu niezabezpieczonych kredytów konsumenckich również wzrasta. Średnia liczba kredytów wśród kredytobiorców, którzy otrzymali pożyczkę niezabezpieczoną w pierwszym półroczu, wynosiła 1,8 kredytu na dłużnika.
Aby utrzymać takie długi, zwłaszcza kredyty hipoteczne, banki wprowadzały bardziej przyjazne warunki kredytowania, co pozwala na zachowanie stałej wysokości miesięcznych rat przy wyższej kwocie kredytu. Nabiulina alarmowała w wakacje, a menadżerowie banków robili swoje.
W pierwszym półroczu co drugi kredyt hipoteczny został udzielony na okres dłuższy niż 25 lat, a 61% wolumenu kredytów niezabezpieczonych przyznano na okres 4-5 lat.
Jednak warto pamiętać, że nie da się przedłużać pożyczek w nieskończoność. 39% kredytów hipotecznych udzielonych w pierwszej połowie roku trzeba spłacić po osiągnięciu przez kredytobiorcę wieku emerytalnego, czyli powyżej 65 roku życia.
W ciągu sześciu miesięcy udział ten wzrósł o 9 punktów procentowych. Warunki kolejnych 19% kredytów wymagają spłaty w wieku 60-64 lat. Jeżeli dobrze składam te liczby to mówimy o tym, że 60% Rosjan biorących kredyty hipoteczne jest zadłużona praktycznie do emerytury. Bez względu na sytuację życiową,
Narastający problem zadłużenia wypycha ludzi z banków do organizacji mikrofinansowych. Na dzień 1 lipca takich kredytów korzystało 7,8 mln osób: 3,6 mln posiadało kredyt w banku i pożyczkę w MFO, 4,2 mln korzystało wyłącznie z MFO.
Warto zauważyć, że główne zadłużenie pochodzi z kredytów bankowych. Bank Centralny informuje o „wysokim poziomie niewypłacalnych pożyczkobiorców z organizacji mikrofinansowych”. Około 60% z nich posiada przeterminowane kredyty powyżej 90 dni, a 18% kredytów przeszło restrukturyzację. Bank Centralny uważa to za główne czynniki wzrostu średniego zadłużenia.
Dane za trzeci kwartał – komentarz Banku Centralnego? Jeszcze bardziej gwałtowne wzrosty zadłużenia. No to trzeci i czwarty kwartał kochani będzie rzezią. Podniesienie stóp procentowych niemal dwukrotnie na kredytach hipotecznych na 25 i więcej oznacza wzrosty rat poza skalą spłacalności większości z tych ludzi.
Proszę pamiętajcie to zestawienie jest dla Was ❤️
Całe zestawienie w wersji Video: