Styczeń był zły. Luty gorszy. Marzec nienajlepszy. Kwiecień gorszy od tego. Najnowsze dane z mają to dalsze spadki dochodu na rynku ropy i gazu. Dochody budżetu federalnego Rosji ze sprzedaży ropy i gazu, które stanowią podstawę skarbu państwa, spadły w maju 2023 r. o 35,6% w porównaniu z tym samym okresem w 2022 r. Spadły również o 11,9% w porównaniu z kwietniem br. roku, wynika z danych Ministerstwa Finansów. Które już jak wcześniej tłumaczyłem dotyczą danych szacowanych a nie rzeczywistych. Jeżeli Indie zapłaciły rupiami za ropę, i firma naftowa ma na koncie rupie to teoretycznie MF notuje już dochody od podatków z tych sprzedaży, ale fizycznie wciąż trwa proces zamiany rupii na ruble. Opóźnienia są duże, a kwoty podawane przez MF coraz bardziej rozjeżdżają się z rzeczywistymi środkami na kontach.
Ministerstwo finansów szacuje, że przychody z ropy i gazu wyniosły w zeszłym miesiącu zaledwie 570,7 mld rubli, w porównaniu do 886 mld rubli w maju 2022 roku i 647,5 mld rubli w kwietniu 2023 roku. Różnica między kwietniem a majem to 77mld rubli czyli około miliard dolarów mniej. Mamy od grudnia 2022 konsekwentnie do czynienia ze spadkiem wpływów do budżetu pomimo wielu prób władz kremla do omijania sankcji i sztuczek księgowych. Dla przykładu w najlepszym miesiącu zeszłego roku dochody miesięczne były w kwietniu 2022. Przychody ze sprzedaży gazu i ropy wynosiły aż 1,8 biliona rubli. Maj osiąga zatem zaledwie 1/3 wartości w stosunku do szczytu z zeszłego roku.
Wpływy podatkowe do skarbu państwa z tytułu dodatkowych dochodów spadły w maju do 5,4 mld rubli z 185,4 mld miesiąc wcześniej. Tak, sprawdziłem liczby dwa razy. Podatki od nadprogramowych zysków można powiedzieć się kończą, ze względu na to że firmy naftowo-gazowe tracą niesamowite ilości pieniędzy. Spadek jest ponad 30-krotny.
Wydatki na dofinansowanie dla rafinerii, aby utrzymać je na chodzie wzrosły do 91 mld rubli z 79,3 mld rubli w kwietniu, podczas gdy płatności dla koncernów naftowych spadły nieznacznie do 103,5 mld rubli w porównaniu do 107,2 mld rubli miesiąc wcześniej. Mamy więc potrzebę zwiększania wydatków do pracy rafinerii przy ciągłych spadkach dochodów, oraz na horyzoncie obniżkę produkcji ropy uzgodnioną na szczycie OPEC+ w Wiedniu 4 czerwca.
Ministerstwo Finansów planowało od lipca 2023 r. zmniejszyć o połowę amortyzator paliwowy dla naftowców (czym jest amortyzator/tłumik paliwowy odsyłam do nagrań Pawła Jeżowskiego) co oznaczało zmniejszenie płatności dla koncernów naftowych z budżetu o 30 mld rubli miesięcznie. Nie zakończono jednak prac nad projektem ustawy, co opóźnia wejście w życie nowelizacji. Każdy miesiąc bez wprowadzenia nowelizacji to kolejne obciążenie budżetu Rosji. Trwa walka z czasem. Natomiast przerzucenie tego wydatku na firmy naftowe spowoduje zmniejszenie już mikroskopijnych zysków ( co widać na podatkach od nadprogramowych zysków). Mamy do czynienia z szarpaniem w dwie strony za krótkiej kołdry. Pieniędzy nie ma i trwa w tym momencie próba zrzucenia z siebie tego długu i wrzucenia go w sektor naftowy zamiast budżetu.
Podatek od wydobycia minerałów (MET) i wpływy z cła eksportowego wzrosły w maju w porównaniu z kwietniem odpowiednio o 17,4%, czyli 104,4 mld rubli i 15,8%, czyli 9 mld rubli. To jest bardzo ciekawy przypadek statystyki. Gdyż Rosja teoretycznie obniżyła produkcję ropy, natomiast wpływy z (MET) wzrosły przy niższej cenie ropy na rynku. Cuda gospodarcze. To tu jest zapewne kość niezgody między OPEC a Rosją, które zarzucają Federacji Rosyjskiej manipulacje przy danych. Oczywiście dane zostały utajnione… W ujęciu rocznym odprawy z tytułu odpraw spadły w ubiegłym miesiącu o 25% do 703,6 mld rubli, wpływy z ceł eksportowych spadły o 74% rok do roku do 66,1 mld rubli.
Ministerstwo Finansów przewidywało pod koniec zeszłego roku w budżecie na 2023 r. zmniejszenie wpływów z ropy i gazu o 23% w stosunku do 2022 roku do 8,94 bln rubli, przewidując deficyt na rok na poziomie prawie 3 bln rubli, czyli 2% PKB. Od początku roku departament z pomocą Banku Centralnego sprzedaje juany i złoto z rezerw, aby zrekompensować niedobory dochodów budżetowych na ropę i gaz. Według Ministerstwa Finansów w ciągu czterech miesięcy 2023 roku deficyt budżetowy wzrósł do 3,424 bln rubli. (około 42mld $) Przychody z ropy i gazu w Rosji spadły w okresie styczeń-kwiecień o 52%. Jest to według moich wcześniejszych artykułów i analiz najniższa i najbardziej optymistyczna dziura budżetowa jaką mogą nam podać władze rosyjskie. Raporty kasowe wskazywały na dziurę o 30mld $ wyższą. Wiemy również o przenoszeniu wydatków na kolejne miesiące w kwocie ponad jednego biliona rubli (12mld $) , oraz o przenoszeniu kosztów do sektora pozabudżetowego (obligacje skupowane przez banki, projekt ustawy o likwidacji dopłat do paliw). Władze Kremla walczą i widać dużo działań mających na celu zatrzymanie, lub spowolnienie pogłębienia się dziury. Natomiast ona wciąż nie chce przestać rosnąć. Jedyną nadchodzącą nadzieją dla Rosji jest sytuacja, gdzie na rynku ropy nastąpi znaczny wzrost cen tego surowca. Zobaczymy jak rynek zareaguje na cięcia OPEC+ ustalone 4 czerwca w Wiedniu.
Tym czasem na Krymie będą mieli poważne problemy z innym „minerałem” – już pojawiają się filmy pokazujące, że ciecz lecąca z kranów na Krymie słabo przypomina wodę. A podobno od lat mają tam suszę i rzeczki widoczne na mapach sytuacji nie uratują.
Pozdrawiam.