OPEC ogłasza cięcia! Czy Rosjanie na tym skorzystają?

4 czerwca liderzy krajów OPEC spotkali się w Wiedniu, aby przedyskutować swoją politykę produkcyjną na najbliższe miesiące. Kartel eksportujący ropę OPEC i kraje spoza OPEC (Tzw. OPEC+) spotykali się w niedzielę, aby omówić zmiany w umowie w obliczu spadających cen ropy i zbliżającej się nadwyżki podaży. Do OPEC należy 12 państw: Algieria, Angola, Arabia Saudyjska, Ekwador, Irak, Iran, Katar, Kuwejt, Libia, Nigeria, Wenezuela i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Do sojuszników tzw. OPEC+ należą dodatkowo: Gwinea Równikowa, Azerbejdżan, Bahrajn, Brunei, Kazachstan, Malezja, Meksyk, Oman, Rosja, Sudan, Surinam, Uzbekistan

Sojusz OPEC+, wzbogacony o wyżej wymienionych sojuszników na czele z Rosją, produkuje ok. 40% światowego wydobycia ropy, co oznacza, że ​​jego decyzje mogą mieć poważny wpływ na ceny ropy. Natomiast są to bardzo delikatne procesy, gdyż cięcia wydobycia mogą oznaczać mniejsze wpływy do budżetów tych Państw w zależności od tego jak rynek przyjmie obniżki w wydobyciu i czy to podniesie jej cenę na rynku, utrzyma, a może spowolni tylko zwolnienie obniżek cen? Dla krajów których realizacja budżetu jest bezpośrednio związana z cenami ropy na świecie to nigdy nie są proste decyzje zwłaszcza teraz bezpośrednio po pandemii, gdzie wiele gospodarek mocno ucierpiało.

OPEC+ potwierdził również, że grupa przyjrzy się podstawowym poziomom produkcji dla krajów na lata 2023 i 2024. W Sojuszu widać wyraźnie pęknięcia i trzaski, gdyż część krajów zwłaszcza krajów z Afryki, jest mocno niezadowolone z takiego obrotu spraw jak na wczorajszym spotkaniu. Takie dyskusje były w przeszłości kontrowersyjne: kraje Afryki Zachodniej, takie jak Nigeria i Angola, od dawna nie są w stanie produkować zgodnie ze swoimi kwotami, ale sprzeciwiają się niższym poziomom bazowym, ponieważ nowe kwoty mogą zmusić je do rzeczywistych cięć produkcji.

Jeśli nowa obniżka zostanie zatwierdzona, skumulowany spadek produkcji (wraz z wcześniejszymi cięciami) wyniesie 4,66 miliona baryłek dziennie, czyli około 4,5% światowego popytu. Z reguły cięcia produkcji wchodzą w życie po miesiącu od ich uzgodnienia, ale ministrowie mogą również uzgodnić późniejsze wprowadzenie. Mogą również podjąć decyzję o utrzymaniu wielkości produkcji na niezmienionym poziomie. Mamy tu przykład Rosji która twierdziła, że obniżyła produkcję, natomiast eksportowała więcej ropy niż OPEC się spodziewał. Władze kremla tłumaczy się, że obniżki zostały wprowadzone, ale przez to, że popyt wewnętrzny zmniejszył się gwałtownie to cięć na eksporcie za bardzo nie było robić z czego. Jaka jest prawda? Wiedzą tylko władze na kremlu, ze względu na to, że wiele statystyk jest utajnione. Natomiast kartelowi OPEC bardzo się ten ruch nie spodobał i kolejna obniżka produkcji była tylko jednym z trzech scenariuszy jakie zakładali eksperci.

Tarcia na linii OPEC- Rosja, OPEC-kraje Afryki Zachodniej, OPEC-USA są częste. Nie oznacza to nic innego jak dbanie w pierwszej kolejności o własny interes. Natomiast po raz pierwszy OPEC może trafić na nowego do niedawna nie liczącego się w tej Kwestii przeciwnika. Chiny.

Otóż mamy pierwszy raz sytuację w której to Chiny a nie Stany Zjednoczone mają największe zmagazynowane zasoby ropy. Rezerwy Chin zbudowane na ściąganiu ropy z Rosji po bardzo zaniżonych cenach pozwoliły Chinom zbudować swoje rezerwy które na dzień dzisiejszy przekraczają ponad dwukrotnie rezerwy USA. Dotychczas to USA odpowiadały na obniżkę produkcji krajów OPEC+ uwalniając na rynek swoje rezerwy i stabilizując cenę na rynkach światowych. Było to niezbędne, aby nie napędzać inflacji i nie powodować niepokojów społecznych w kraju, oraz aby nie hamować rozwoju gospodarczego w krajach zachodu. Natomiast teraz pojawia się bardzo ciekawy temat. Otóż Chiny również potrzebują taniej ropy, aby móc rozpędzić gospodarkę, która po wydarzeniach z ostatnich trzech lat nie potrafi wrócić na właściwe tory. Ostatnie miesiące ściągały z Rosji znacznie więcej ropy niż były w stanie zużyć. Zapełniały swoje budowane na szybko magazyny. Natomiast obecnie? Magazyny są pełne a gospodarka wciąż nie rusza. Jeżeli Chińska gospodarka nie ruszy to nie będzie najprawdopodobniej zamawiać takiej ilości ropy z Rosji, gdyż pojawia się problem z jej składowaniem.

Mamy więc do czynienia z sytuacją, że OPEC+ tnie produkcję która w teorii podniesie cenę ropy na rynku która dziś na otwarcie drożeje o około 3% do 74$ za baryłkę (cena ropy WTI). Z kolei ropa Brent rośnie od 1 czerwca z 72$ do 75$ dziś. Natomiast po drugiej stronie barykady w tym momencie stoją Stany Zjednoczone i Chiny które posiadają rezerwy i dla których bardzo potrzebna jest niska cena ropy, aby ich gospodarki mogły pracować i się rozwijać. Najbliższy miesiąc będzie ciekawy pod tym względem, że ciężko przewidzieć co zrobią Chiny które MUSZĄ rozkręcić swoją gospodarkę w przeciwnym wypadku na horyzoncie pojawia się wiele zagrożeń wewnętrznych których reperkusje mogą okazać się bardzo szkodliwe dla władz Pekinu. Rozpoczynają się więc nowe igrzyska w których:

-OPEC – z bólem i tarciami wewnętrznymi – tnie produkcję.

-Rosja – niby tnie, a tak na prawdę to chyba nie, więc za chwile jeśli to wszystko wypłynie to może im cała sytuacja wybuchnąć w twarz.

-Chiny potrzebujące taniej ropy, aby gospodarkę ruszyć.

– USA – które ma na pieńku i z OPEC i Rosją, a w dodatku potrzebuje tak jak Chiny ropy taniej, gdyż ropa droga to problemy wewnętrzne w kraju (których nie brakuje)

Jaki będzie wynik tej potyczki? Dla przypomnienia kwietniowa umowa pomogła podnieść ceny ropy o około 9 USD za baryłkę do 87 USD za baryłkę, ale szybko spadły pod presją obaw o globalny wzrost gospodarczy i popyt cena spadła do nawet 72$ by dziś uzyskać 77$. Zapraszamy na rundę drugą w której do ringu z pełnymi magazynami mogą wkroczą Chiny. Nie tylko uwolnienie swoich rezerw może spowodować zamieszanie. Wystarczy, że zmniejszą wolumen zamówień na ropę, z powodu pełnych magazynów.

Facebook Comments Box
Mateusz Lech Opublikowane przez:

Jeden komentarz

  1. Ppp
    2023-06-05

    Jak się popatrzy na wykres roczny (WTI), to można pomyśleć, że celem jest raczej doczłapanie do 75$. Artykuł był pisany prawdopodobnie w nocy – teraz, o godz. 12:33 WTI spadło do 73$. A skoro Rosja nie ma gdzie magazynować ropy, a przestać pompować nie może – dużo wyżej nie będzie.
    Pozdrawiam.

Brak możliwości komentowania.