Czy Rosja już upada? Balansowanie nad przepaścią gospodarki rosyjskiej.

Naszła mnie dziś myśl. Może by tak spróbować odpowiedzieć na pytanie które się wciąż powtarza? Kiedy Rosja upadnie?

A może właśnie upada? Tak naprawdę w jaki sposób to zweryfikować? Czy ktoś z was się zastanawiał? Spróbuję w tym wpisie rozpisać w punktach pewne drogowskazy, oraz sprawdzić na jakim etapie obecnie jesteśmy. Zacznijmy od cytatu :

„Upadek gospodarki można rozpoznać poprzez spowolnienie wzrostu produkcji, wzrost bezrobocia, wysoką inflację, spadek dochodów ludności oraz problemy budżetowe. Te oznaki są zwykle wskaźnikiem głębokich strukturalnych problemów i wymagają zdecydowanego działania w celu naprawy gospodarki” – Adam Smith (Szkocki filozof i ekonomista uważany za ojca ekonomii klasycznej)

Rozbijmy sobie to na punkty i od razu próbujmy znaleźć odpowiedzi w jakiej sytuacji znajduje się Rosja.

1.Spowolnienie gospodarcze: Pierwszym sygnałem może być spowolnienie wzrostu gospodarczego. Państwo zaczyna doświadczać niższej produkcji przemysłowej, spadku inwestycji i malejącego popytu na produkty i usługi.

Obecnie w Rosji mamy do czynienia ze spowolnieniem gospodarczym. Wyrażany w PKB co prawda szacowany jest delikatny wzrost na koniec tego roku, natomiast już kilkukrotnie tłumaczyliśmy że wzrost PKB składa się z (wersja uproszczona) :

a) Konsumpcja prywatna i publiczna – tu mamy zaburzenie konsumpcja prywatna spada i to mocno a wzrasta konsumpcja Państwowa (wydatki wojenne)

b) Wydatki rządowe – tu też mamy wzrosty wydatków które są w prawie 1/3 przepalane na działania wojenne.

c) Inwestycje prywatne i publiczne – i tu mamy również spadki w inwestycjach sektora prywatnego, a wydatki publiczne przeznaczane są np. w budowę umocnień (przykład obwodu biełgorodzkiego i wyrzuconych pieniędzy w błoto)

d) Export – Import – Tu Rosja miała wielkie sukcesy. Natomiast wielka nadwyżka zmienia się bardzo szybko w deficyt. Może to nastąpić już w nadchodzącym roku.

Moja ocena? Tak – Rosja spełnia ten warunek, choć nie jest on tak oczywisty na pierwszy rzut oka.

2. Bezrobocie: Wraz z upadkiem gospodarki wzrasta wskaźnik bezrobocia. Firmy, które borykają się z trudnościami finansowymi, mogą zwalniać pracowników lub zamykać swoje działalności. To prowadzi do wzrostu bezrobocia, co dalej wpływa na spadek siły nabywczej i popytu.

Obecnie w Rosji mamy bardzo niskie bezrobocie. Mamy wręcz do czynienia z brakiem rąk do pracy. Wojna zwiększyła zapotrzebowanie na młodych mężczyzn w armii. Gospodarka przestawiana na tory wojenne i pracę trzy zmianową również wymaga wielkich nakładów sił. Dodatkowo wyjechało z Rosji według różnych szacunków od 1mln do 3mln ludzi, a w drugą stronę nie przyjechało prawie 5 mln pracowników sezonowych z krajów Azji centralnej.

Moja ocena? Nie – W Rosji przynajmniej w tym momencie mamy wręcz za mało ludzi do pracy.

3. Inflacja: Upadająca gospodarka często towarzyszy wysoka inflacja. Spadek produkcji i wzrost bezrobocia prowadzi do ograniczenia podaży towarów i usług. Jeśli popyt przewyższa podaż, ceny rosną, co z kolei prowadzi do spadku siły nabywczej ludności.

Znów mamy pewną nieoczywistość. Według danych z Rosstatu na podstawie dekretu Putina inflacja została obniżona z wartości dwucyfrowych do wartości poniżej 3%. Dane jednak są manipulowane, a koszyk inflacyjny był wielokrotnie zmieniany. Pisaliśmy wielokrotnie na tym portalu i wskazywaliśmy produkty, oraz mechanizmy jakie następowały. W koszyk inflacyjny nie są wliczone artykuły z tzw. importu równoległego na które narzuty sięgają kilkudziesięciu procent. Są też produkty których zdobyć nie można, ze względu na sankcje. Przykłady to elektronika przemysłowa, wysokie hi-tech, łożyska, części zamienne do suwnic, filtry do samolotów itp.

Moja ocena? Tak – W Rosji jest inflacja i próbuje się ją przykryć. Dodatkowo osuwający się kurs rubla i wzrost ceny benzyny na rynku wewnętrznym będzie ją napędzał.

4.Spadek dochodów: Ludzie i firmy zaczynają odczuwać spadek swoich dochodów. Wzrost bezrobocia i inflacji powoduje, że ludzie mają mniej pieniędzy do dyspozycji, co prowadzi do ograniczenia wydatków konsumpcyjnych. Firmy również generują mniejsze dochody, co utrudnia inwestycje i rozwój.

I znów nieoczywisty przykład. Bezrobocie nie rośnie. Mamy natomiast serię nowych podatków wprowadzanych jeden po drugim. Kasy w regionach (odpowiednich naszych województw) świecą pustkami. Realne zarobki zwykłych Rosjan spadają. A firmy państwowe? Wielkie molochy sprzedające surowce? 30 % firm przyniosło stratę w zeszłym roku i wymagają wsparcia. Całe branże notują spadki dochodów od 30% do 50% ( przykład firm sprzedających ropę ponad 50% spadki rok do roku) Sektor bankowy zeszły rok zaliczył największy deficyt w historii. Sektor lotniczy wymagał 100mld rubli dofinansowania, aby mógł choć część maszyn utrzymać w powietrzu.

Moja ocena? Tak – W Rosji mamy do czynienia z potwornym wręcz spadkiem dochodów, którego najlepsi księgowi rosyjscy nie potrafią zamaskować. Mówimy o gigantach typu Gazprom którzy w półtora roku przypominają swoją karykaturę.

5. Problemy budżetowe: Upadająca gospodarka często powoduje problemy budżetowe państwa. Mniejsze dochody podatkowe z powodu spadku aktywności gospodarczej i większe wydatki na zasiłki dla bezrobotnych prowadzą do deficytu budżetowego. To może prowadzić do zwiększenia zadłużenia państwa.

Mamy obecnie do czynienia z drugim rokiem z rzędu z dziurą budżetową sięgającą kilkudziesięciu miliardów dolarów. Obecnie rząd rosyjski podał jedne dane, po czym po tygodniu zreflektował się co do ilości wydatków i postanowił wykreślić ponad bilion rubli z tej rubryki. Obecna dziura budżetowa według różnych szacunków waha się od 40mld $ do 70mld $. Mamy połowę roku a już teraz rząd przekroczył swoje założenia dotyczące dziury budżetowej. Wydatki niemal dublują dochody, więc nic nie wskazuje na to aby kolejne miesiące miały poprawić sytuację budżetową kraju.

Moja ocena? – Tak- Rosja zdecydowanie ma problemy budżetowe. Nie widać też, czynników które mogłyby w najbliższym czasie poprawić sytuację.

6. Bankructwo firm i instytucji finansowych: W sytuacji upadającej gospodarki firmy z różnych sektorów zmagają się z trudnościami finansowymi i mogą ogłaszać bankructwo. To z kolei wpływa na instytucje finansowe, które mają udzielone pożyczki i inwestycje w te przedsiębiorstwa.

Obecnie choć sektor bankowy w zeszłym roku bardzo cierpiał i ten rok może nie być lepszy to nie mamy do czynienia z upadkiem na dużą skalę instytucji finansowych. Możemy natomiast zbliżać się do tego momentu. Duże przeceny na rynku nieruchomości już pod koniec zeszłego roku sięgały 30%. Mamy też do czynienia ze zwiększeniem zadłużenia w tak zwanych chwilówkach na kwoty sięgające do ok 1000zł. Są to wysokooprocentowane kredyty dla ludzi którzy łapią się ostatniej deski ratunku. Wiemy również o zwiększeniu ilości wniosków o ogłoszenie bankructwa konsumenckiego rok do roku o 40%.

Moja ocena? Nie – ale… Na ten moment nie można podać oznaczyć tego punktu jako zdecydowane tak. Mamy natomiast kilka sygnałów i kilka danych które świadczą o złej kondycji tego sektora. Natomiast to jeszcze nie jest ten moment.

7. Spadek zaufania i kapitału zagranicznego: Upadająca gospodarka prowadzi do spadku zaufania zarówno krajowych, jak i zagranicznych inwestorów. Inwestorzy obawiają się o bezpieczeństwo swoich inwestycji i zaczynają wycofywać swoje środki. To prowadzi do dalszego pogorszenia sytuacji gospodarczej.

Tu mamy istną katastrofę. Zerwane więzy handlowe z Europą. Wyjście kapitału w zeszłym roku o wartości ponad 200mld $. Ponad 2000 firm które jest na liście i chce opuścić Rosję. Wykreślenie Rosji z wszystkich ratingów finansowych i uznanie jej za pariasa. Oznacza to, że szanse na kredyt w międzynarodowych instytucjach finansowych są obecnie wyceniane na 0%. Rosja przeżywa potężny kryzys zaufania. Kradzieże leasingowanych samolotów, nacjonalizowanie biznesów i okradanie uciekających firm 50% podatkiem nie pomaga jej wcale.

Moja ocena? Tak – Rosja na typ polu poniosła jedną z najbardziej epickich porażek w historii relacji międzynarodowych. Na własne życzenie pozbawiła się świetnych klientów, finansowania, kapitału i know-how. Ciężko osiągnąć takie efekty nawet gdyby ktoś się bardzo starał, gdyż wiele firm i krajów wyjść z Rosji nie chciało.

Podsumowując. Rosja obecnie spełnia pięć z siedmiu punktów które mogą świadczyć o tym, że jako Państwo jest w głębokim wielowymiarowym kryzysie. Pozostałe dwa punkty chcąc nie chcąc nastąpią ze względu na „grawitację i siłę” pozostałych pięciu punktów. Na pytanie które często pada w komentarzach – Kiedy Rosja upadnie ? Można odpowiedzieć – ona właśnie upada, dzieje się to na naszych oczach – natomiast nie znając definicji upadku ciężko nam to było objąć wzrokiem. Tak jak wspominałem wielokrotnie. To proces, a nie jedno zdarzenie które ma miejsce z dnia na dzień. Ale właśnie to obserwujemy.

Jeżeli podoba się wam moja analiza, oraz chcecie aby portal ekonomia Rosji mógł rosnąc w siłę i dostarczać niemal codziennie merytorycznej wiedzy do zapraszam do wsparcia.

Facebook Comments Box
Mateusz Lech Opublikowane przez:

3 komentarze

  1. Ppp
    2023-06-01

    Większość wymienionych czynników występowało w Polsce w ciągu ostatnich 33 lat – czy to oznacza, że Polka jest upadłym krajem? Chyba jeszcze nie. Oprócz „czynników definicyjnych” liczą się jeszcze ich rozmiary i długotrwałość. Czyli do diagnozy „upadek Rosji” brakuje jeszcze odpowiednio dużej siły działania tych czynników oraz czasu. Mimo wszystko deficyty np. w handlu zagranicznym zaczęły się zaledwie kilka miesięcy temu – Rosja chyba jeszcze nie przejadła wszystkich rezerw.
    A szkoda, bo miałem nadzieję na widowiskowy upadek w Czerwcu, który się właśnie zaczyna.
    Pozdrawiam.

    • PidgeonFan
      2023-06-01

      @PPP – przecież PL w latach ’90 była realnie bankrutem i krajem UPADŁYM. Uratowały nas inwestycje zachodnie. W PL przyszły korpo z USA, zatrudniały ludzi za niby małe ale dla nas duże pieniądze. Przeciętny Polak i tak był znacznie lepiej wykształcony i obrotny niż zwykły kacap itp stąd albo robili kariery w korpo albo zakładali własne biznesy i część jest dziś milionerami. NIE dlatego, że ukradli jak oligarchowie w kacapii ale dlatego, że wstrzelili się w rynek. BŁOGOSŁAWIEŃSTWEM było i jest sąsiedztwo NIEMIEC, które jako bogaty kraj miały obok taniego podwykonawcę co im pomogło i NASZYM firmom mającym krótką drogę do eksportu na bogate rynki zachodnie.
      Potem weszliśmy do EU i napłynęły dotacje i… bezcłowe inwestycje i eksport naszych producentów.
      Do tego OSTRE i brutalne reformy Balcera (nie ze wszystkimi się zgadzam) wtedy były niezbędne i zaowocowały dobrze.

  2. PidgeonFan
    2023-06-01

    Heh… kacapia upada na naszych oczach, powoli, a do tego resztki środków wydają na POZORY, propagandę i pudrowanie trupa. Czyli gdy zobaczymy wyraźne sygnały to już będzie za późno gdyby ktokolwiek chciał pomóc.

    A w sumie po co pomagać im? Zachód chce kupować surowce. Surowce są tam gdzie są i to ONE są potrzebne a nie „roZZja”. Ci co mówią, że „roZZja jest potrzebna bo surowce” to debile co nie rozumieją, że po rozpadzie kacapii surowce NIE ZNIKNĄ. Ale za to pojawią się nowe rządy, które będą za słabe na imperializm więc dla zachodu to win-win: nowy kraj z surowcami, z rządem, który chce zarabiać bo wie, że i tak nie ma szans w zabawie w imperializm 😛 Coś jak kazachstan, Azerbejdżan (pomijając Karabach) itp.

Brak możliwości komentowania.