Zapraszamy na subiektywne zestawienie Codziennego, ekonomicznego przeglądu informacji z Rosji.
Dzisiejszy odcinek jak i cały kanał jest współfinansowany przez patronów, opiekunów i fanów.
Szczegóły wsparcia jak i link do Patronite znajdziecie w opisie filmu oraz pod artykułem na ekonomiarosji.pl
W dzisiejszym programie:
Shorts:
- Zabrakło nasion do zasiewów I to w dwóch najważniejszych regionach.
W obwodach Astrachania i Wołgogradu, kluczowych dla produkcji warzyw w Rosji regionów, ujawniono problemy z dostawami importowanych nasion. Może to mieć negatywny wpływ na wiosenną kampanię siewów,
Na spotkaniu w Ministerstwie Rolnictwa, które odbyło się 17 stycznia, przedstawiciele obwodu astrachańskiego wyrazili zaniepokojenie sytuacją dotyczącą nasion pomidorów. Pomimo podaży nasion warzyw na poziomie 77%, największy producent pomidorów w regionie, AIC Astrakhansky, boryka się z niedoborami nasion holenderskich wynoszącymi zaledwie 35% całkowitego wolumenu.
„Nasiona nie są uprawiane w jeden dzień, aby otrzymać je wczesną wiosną 2024 r., zamówiliśmy je wiosną ubiegłego roku. Nie można już prosić dostawców o sprzedaż nam – po prostu ich nie mają.
Dlatego jest to dla nas poważny problem, który nie został jeszcze rozwiązany” – skarżył się Michaił Zajcew, dyrektor kompleksu rolno-przemysłowego Astrachańsk.
Region Wołgogradu borykał się z problemami w dostawach nasion marchwi i cebuli, gdyż dostarczano je tylko w 20%.
Szefowa Sztabu Związku Ziemniaków Tatyana Gubina zauważyła, że producenci warzyw gruntowych w dalszym ciągu są uzależnieni od importowanych nasion, których głównymi dostawcami były Holandia i Niemcy.
Region Wołgogradu otrzymał jedynie 20% nasion marchwi i cebuli.
Ministerstwo Rolnictwa podało, że materiał siewny do warzyw gruntowych jest gotowy w 60%, co odpowiada poziomowi z roku poprzedniego i w dalszym ciągu przygotowuje i skupuje nasiona.
Zaznaczono, że w nadchodzącej kampanii siewnej szczególna uwaga zostanie poświęcona wykorzystaniu osiągnięć krajowej hodowli. (brzmi to wrecz groteskowo)
Rosselkhoznadzor w listopadzie ubiegłego roku wprowadził zakaz importu nasion i materiału nasadzeniowego z Holandii ze względu na wykrytą w tym kraju plamistość bakteryjną upraw dyni – chorobę kwarantannową dla Rosji i krajów członkowskich EAEU.
Klasyczna Rosja.
2.nie strasz, nie strasz bo Ci to wypomną. Jak wygląda kolejna zima bez rosyjskiego gazu i czy wilk odmrozi sobie ogon z głupoty.
12 października 2022:
W szczytowym okresie zimy tej zimy całe miasta w Europie mogą zamarznąć, powiedział dyrektor generalny Gazpromu Aleksiej Miller na sesji plenarnej forum Rosyjskiego Tygodnia Energii.
Wyjaśnił, że zima może być stosunkowo ciepła, ale jeśli „jeden tydzień lub nawet pięć dni będzie wyjątkowo mroźnych”, w tym czasie „mogą zamarznąć w Europie całe miasta i całe ziemie”. W poprzednich latach Gazprom dostarczał Europie w szczytach zimowych od 600 mln do 1,7 mld metrów sześciennych. m gazu dziennie, zauważył Miller.
Co się stanie z pompowaniem do zimy 2024 r, kto przetrwa .?” – zapytał, podkreślając, że kryzys energetyczny „nie przyszedł na krótki okres”, a jego przyczyny mają charakter systemowy.
Pozostanie nam tylko jedno – jak w słynnej rosyjskiej bajce mówimy: „Zamroź, zamroź, ogon wilka”
Władimir Putin
Czas najlepszy recenzent pokazał sprawdzam a szary wilk nie jest ani tak łatwowierny ani głupi.
Ceny gazu w Europie spadły o 60% w 2023 r. i o kolejne 12% w 2024 r.
Wzrost liczby turbin wiatrowych i elektrowni słonecznych w Europie pomógł zmniejszyć zapotrzebowanie na gaz, pomogło także ożywienie w produkcji energii jądrowej we Francji. W efekcie spadło znaczenie paliw w bilansie energetycznym Europy.
To już druga zima, którą Europa spędza bez rosyjskiego gazu.
17 stycznia ceny gazu w Europie spadły do najniższego poziomu od ponad pięciu miesięcy, spadając do 28,23 euro za 1 MWh, czyli 322,14 dolarów za 1 tys. metrów sześciennych.
„Nie byłoby zbyt odważnym stwierdzeniem stwierdzenie, że zima na rynku gazu dobiegła końca, ponieważ magazyny są pełne”. Niektórzy handlowcy zaczęli już zabezpieczać dostawy na następną zimę.Dodatkowo w latach 2025 i 2026 pojawią się nowe moce jeśli chodzi o LNG.
W Azji rezerwy gazu są wysokie, co powoduje spadek cen do najniższego poziomu od czerwca. Japońscy odbiorcy LNG aktywnie wyprzedają swoje rezerwy, gdyż mają za dużo gazu skroplonego, którego część może trafić do Europy
Kontrakty terminowe na gaz również spadają w USA, w zeszłym tygodniu o około 20%, ponieważ wolumen magazynowania gazu utrzymuje się znacznie powyżej średniej z pięciu lat.
3.Kolejne awarie. Tym razem gazu.
„W weekend w mieście Czyta nie było gazu w 202 blokach i 18 domach we wsi Kokuy w obwodzie sretenskim – to około 40 tysięcy mieszkańców.
Mieszkańcy miasta zaczęli skarżyć się na problemy z gazem już w grudniu. Początkowo jak klasyczna tablica afer wskazuje pierwszy krok- zaprzeczenie. Władze przypisały awarie wyjątkowo zimnej pogodzie. Administracja Czyty zauważyła, że gaz zamarzał na skutek długich okresów niskich temperatur, a także zamarzania gruntu, co utrudniało utrzymanie wymaganego ciśnienia.
I o. Minister Mieszkalnictwa i Usług Komunalnych Iwan Łarionow jako powód podał także przestarzały sprzęt i opóźnienia w dostawach. Stanislav Volynkin, zastępca dyrektora generalnego Czytaoblgazu, podkreślił, że przerwy mają związek zarówno z dostawami gazu, jak i mrozami, zauważył także opóźnienia spowodowane awarią kolejową.
Regionalne centrum kontroli opóźnienia w dostawach gazu tłumaczyło wypadkiem kolejowym, w wyniku którego gaz dostarczany był ciężarówkami.
Oczekuje się, że problem z dostawami gazu zostanie rozwiązany w ciągu 4–5 dni, chociaż dokładny termin może być inny.
Czytaoblgaz obiecał rozpoczęcie tankowania i zakłada, że w poniedziałek gaz będzie w Czycie, a we wtorek w Kokuju. Jeśli gaz nie wróci do miasta Czyta, to wam pewnie o tym przeczytam.
4. Potrzeba ożywania Gułagów.
Mamy kolejne cytaty niezawodnego Adrieja Gurulewa, który zasłynął już z ochotniczej akcji zapładniania rosjanek przy jednoczesnej potrzebie likwidacji 20% społeczeństwa rosyjskiego. Pan Gurulew za każdym razem gdy udzieli wywiadu to można by zrobić odcinek tylko o nim.
Zastępca Dumy Państwowej ze Zjednoczonej Rosji, generał Andriej Gurulew, powiedział, że dla każdego, kto „występuje przeciwko państwu”, konieczne jest ożywienie systemu Gułag. Cytat:
„Teraz mi mówią: «Chcesz znowu założyć Gułag»”. No cóż, szczerze mówię, że chcę, żeby ci, którzy tu dzisiaj szkodzą naszej Ojczyźnie, radośnie machali kilofami w rejonie Autostrady Kołymskiej. To prawda. I nie tylko ja tego chcę, ale i inni ludzie” – przekonuje poseł.
W październiku 2023 roku Gurulew zaproponował zniszczenie 20% Rosjan, którzy nie ufają prezydentowi Władimirowi Putinowi, wierząc, że 80% ludności kraju poprze głowę państwa. Parlamentarzysta zauważył, że chce, aby „ cała ta zgnilizna, która pozostaje, jeśli nie odizolowana, to przynajmniej w jakiś sposób zniszczona”.
Komisja Etyki Dumy Państwowej Walentina Tereshkova poparła Gurulewa, argumentując, że ma on prawo wyrazić swoją opinię i osobiste stanowisko, proponując nawet wyniszczenie części ludności.
Wcześniej w kwietniu 2023 r. Gurulew wzywał do wznowienia stalinowskich represji. „ Czas wprowadzić pojęcie „wroga ludu”, są wrogowie, ale nie ma takiego pojęcia.
Dlaczego się wstydzimy? Czy chcę stalinowskich represji? Niech tak będzie!” – zadeklarował poseł. Przytoczył przykład własnego dziadka, który po Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej dziewięć lat służył w sowieckich łagrach, bo „wówczas trzeba było to robić w państwie”.
Ja niezmiernie życzę Panu Gurulewowi zdrowia, aby doczekał rosyjskich nowych Gułagów i sam zasmakował ich skuteczności na własnej skórze.
5. Bilans płatniczy znowu na zero. Dane handlowe za 2023r.
Według pierwszej oceny wyników 2023 roku dokonanej przez Bank Rosji, nadwyżka bilansu płatniczego na rachunku obrotów bieżących spadła w grudniu niemal do zera z 4,7mld w listopadzie do 0,6 mld w grudniu.
Bank tłumaczy to sezonowością, jednak jeśli przyjrzymy się danym widzimy że obroty handlowe Rosji spadły do wartości z przed 4-5 lat i pojawiły się groźne trendy.
Po pierwsze 2021r i 2022 w którym rósł eksport się skończył.
Według obecnych szacunków eksport towarów w 2023 r. wyniósł 422,7 mld USD, czyli o 28,6% mniej niż rok temu, o 14% mniej niż w 2021r.
Import towarów wyniósł 304,4 mld USD, czyli o 10,1% więcej niż rok temu i odpowiada poziomom z 2021 roku.
Nadwyżka w handlu towarami w grudniu wyniosła 8,7 mld USD, tyle samo co w listopadzie 2023 r.
w pierwszej połowie roku powinno być osłabienie importu w miarę ochładzania się akcji kredytowej. W efekcie import towarów spadnie w 2024 r. do 285 mld USD. W przypadku eksportu wszystko będzie zależeć od cen ropy naftowej.
6. Insulina znika z rosyjskich aptek.
Chorzy na cukrzycę w Rosji mają problemy z zakupem insuliny, na którą rynek tradycyjnie zapewniają zagraniczni producenci.
Skargi na brak w sprzedaży insuliny, przede wszystkim „krótkiej” insuliny, której zastrzyki służą do obniżenia poziomu cukru po posiłkach, płyną z całej Rosji – od Moskwy po Daleki Wschód.
„Kiedyś na półkach było dużo leków, ale teraz są prawie puste” Kupowanie takiej insuliny, co kiedyś było łatwe, zamienia się w podróże od apteki do apteki, a niektóre z nich pozwalają jedynie na „zarezerwowanie” leku na 30 minut – dodała.
Jednocześnie lekarze skracają ważność recept, powołując się na brak leku, skarży się Moskala: „Zwykle przepisywali mi go na 3 miesiące jednorazowo. Teraz dają mi receptę na miesiąc.”
Problemy diabetyków, których według Ministerstwa Zdrowia w Rosji jest ponad 10 milionów, zaczęły pojawiać się w zeszłym roku.
Mieszkańcy terytorium Ałtaju masowo narzekają na brak insuliny. „Przychodzę [do apteki], mówią mi, że nie ma insuliny” – Elena z Barnauł (prosiła o nie podawanie swojego nazwiska).
Według niej, po skontaktowaniu się z nią regionalne Ministerstwo Zdrowia poinformowało ją, że nie ma insuliny, ale pomogła skarga do federalnego Ministerstwa Zdrowia: kilka tygodni później lek pojawił się w aptece.
Według mieszkanki Czyty ( dziś Czyta jest często u nas), której dzieci chorują na cukrzycę, „krótkiej” insuliny „nie ma w żadnej aptece”. „Nie można ich zamówić. Po prostu ich nie ma” – mówi Vavilina. „Produkowane są w Danii i właściwie dlatego powiedziano nam, że ze względu na sytuację w kraju bardzo trudno je dostać”.
Prawie dwie trzecie insuliny w Rosji pochodzi z importu : francuski Sanofi zapewnia 35% rynku, a duński Novo Nordisk kolejne 33%.
Jednak w kontekście wojny i sankcji koszty prowadzenia działalności gospodarczej w Rosji dla firm zagranicznych znacznie wzrosły, przede wszystkim ze względu na wzrost kosztów logistyki, powiedział wcześniej Nikołaj Biespałow, dyrektor ds. rozwoju w RNC Pharma.
7. Rosja zwróciła się do Indii o pomoc w dostawach jaj
Fabryki brojlerów Namakkal są gotowe pomóc Moskwie przezwyciężyć obecny kryzys – na te przedsiębiorstwa przypada 95% indyjskiego eksportu jaj.
„Rosja doświadcza niedoboru jaj i zwróciła się do Indii o zwiększenie ich dostaw. Jeśli problem zostanie rozwiązany na szczeblu rządowym, Rosja stanie się dla nas ogromnym rynkiem” – powiedział Subramaniam.
Dyskusje są na wczesnym etapie, powiedział Valsan Parameswaran, sekretarz Ogólnoindyjskiego Stowarzyszenia Eksporterów Produktów Drobiowych (AIPPEA). Przedstawiciele branży zwrócili się do rządu o przyspieszenie tych negocjacji – dodał.
Według Ministerstwa Handlu Indii od kwietnia do października 2023 r. republika dostarczyła Rosji jaja o wartości 110 tys. dolarów, czyli 11 razy więcej niż w tym samym okresie 2022 r.
Całkowity eksport tych produktów niemal się podwoił, do 53,37 mln dolarów w ciągu pierwszych siedmiu miesięcy bieżącego roku podatkowego, który rozpoczął się 1 kwietnia. Obecnie największymi importerami jaj z Indii są Oman, Sri Lanka, Malediwy, Katar i Zjednoczone Emiraty Arabskie.
17 stycznia okazało się, że Kazachstan przyjdzie Rosji z pomocą. Wicepremier Republiki Serik Zhumangarin polecił Ministerstwu Rolnictwa „jak najszybciej” zwiększyć dostawy jaj do przygranicznych regionów kraju partnerskiego.
Wysoka inflacja i sankcje nałożone przez Zachód w związku z wojną na Ukrainie doprowadziły do kryzysu jajecznego w Rosji. W 2023 roku ceny tych produktów wzrosły o ponad 61%.
Prezydent Władimir Putin musiał przeprosić za gwałtowny wzrost cen i niedobór jaj. Obwiniał za to rząd, który „nie otworzył na czas importu”, ale obecną sytuację uznał za konsekwencję rosnących dochodów Rosjan, którzy zaczęli więcej konsumować.
W odpowiedzi na kryzys Gabinet Ministrów zezwolił na bezcłowy import 1,2 mld jaj z Turcji, Azerbejdżanu i Iranu, a Prokuratura Generalna i Federalna Służba Antymonopolowa przejęły rosyjskich producentów. Ten ostatni wszczął sprawy przeciwko fabrykom w obwodach kemerowskim, woroneskim, iwanowskim i zaanektowanej „DRL”.
18 stycznia Rosselchoznadzor poinformował, że do Rosji sprowadzono już 1,2 miliona jaj kurzych z Turcji. Tymczasem z tych dostaw na razie nie widać efektów, bo ich wolumeny w skali rynku rosyjskiego są mikroskopijne.