Eksport rosyjskiej benzyny w kwietniu i maju wyniósł około 200 000 ton miesięcznie, co oznacza spadek z 700 000 ton zimą. Spadek przepotężny o którym mówiłem od początku roku. Głównym powodem są oczywiście sankcje na paliwa, które praktycznie zaczęły obowiązywać od kwietnia. Rosyjskie rafinerie zmuszone są sprzedawać paliwa z upustem sięgającym nawet 40%. Co gorsze rynek europejski (200 ty ton miesięcznie) dla nich jest zamknięty i paliwo musi być sprzedawane przez afrykańskich pośredników. W takiej sytuacji bardziej opłacalna jest sprzedaż surowej ropy. cięcia zapowiadane przez Ministerstwo dotyczą zatem głównie rafinacji ropy.
Dodatkowo Rosyjskie ministerstwo finansów planuje od lipca zmniejszyć o połowę dotacje dla rafinerii ropy naftowej, aby uzupełnić dotknięty deficytem budżet państwowy.
Moze to zachwiać krajowym produkcją benzyny, która obecnie wynosi około 3 mln ton miesięcznie.
Ministerstwo Finansów uważa, że pozwoli to zaoszczędzić budżetowi 30 mld rubli. na miesiąc. Jednak eksperci uważają, że po tym rentowność rafinerii może spaść o połowę, dlatego firmy podniosą ceny hurtowe.
Cena hurtowa lepszej jakości benzyny Ai-95 osiągnęła w maju rekordowy poziom 60 436 rubli (777,60 USD) za tonę.
Ministerstwo powołało specjalną komisje, która ma przeciwdziałać wzrostom cen na stacjach. Rosyjski rząd zamierza wprowadzić zakaz eksportu benzyny, aby zapobiec krajowym niedoborom paliw i wzrostowi cen
Skoro jednak obecny eksport tak silnie spadł i opiera się w dużej mierze na szarym rynku pośredników, to całkowity zakaz eksportu nie poprawi sytuacji a jedynie zmniejszy zyski rafinerii. Produkcja na rynek wewnętrzny przy obecnych cenach jest nieopłacalna dla firm i naturalnie będą one wybierać sprzedaż surowej ropy a produkcję na rynek wewnętrzny zaczną ograniczać jeśli nie będą mogły mocno zwiększyć cen.
Jeśli ten artykuł osłodził Wam ☕, to możecie postawić kawę autorowi publikacji
Proszę pamiętajcie przekazać dalej to zestawienie jako cytat z własnym komentarzem. To zestawienie jest dla Was ❤️
Panie Pawle – my Polacy powinniśmy zrobić szopkę, że udajemy, że te ich działania nas wkurzają, że „sankcje nie działajom”. Bo wtedy może będą więcej takich pomysłów wdrażać 🙂
Życzę im by wszystkie towary lokalnej produkcji taką miały sytuację jak z benzyną 🙂